W pobliżu szwedzkiego miasta Stenungsund w 1980 r. masowiec MS Star Clipper uderzył w most Almöbron
Piotr Mazurkiewicz
Katastrofa w Baltimore to kolejny przypadek zniszczenia mostu przez statek. Ten w stanie Maryland w USA uderzył w filar, przez co doszło do zawalenia się konstrukcji. Do wody wpadli ludzie oraz samochody. Póki co, wiadomo, iż było przynajmniej siedem ofiar. Kontenerowiec „The Dali” płynął z Baltimore do Sri Lanki. Most był częścią międzystanowej autostrady 695 i został otwarty w 1974 r. Tragicznych katastrof mostowych spowodowanych przez statki było w ostatnich latach bardzo dużo. To najgłośniejsze z nich.
Ledwie w lutym chiński kontenerowiec wbił się w most w Kantonie. Konstrukcja została przerwana, wiele samochodów wpadło do wody, a co najmniej pięć osób zginęło. Kontenerowiec płynął między miastami Foshan a Kanton w południowych Chinach.
Pusan 2019
Alkohol był z kolei powodem katastrofy w koreańskim Pusan, gdy pijany kapitan kierujący statkiem o wyporności 60 tys. ton doprowadził do zderzenia z mostem. Rosyjski statek towarowy „Seagrand” zablokował w ten sposób największy port w Korei Południowej. Choć mostem przebiegała ruchliwa autostrada, w wypadku nikt nie został ranny.
Stenungsund 1980
Tego rodzaju zdarzenia miały miejsce też wcześniej. W pobliżu szwedzkiego miasta Stenungsund w 1980 r. masowiec MS Star Clipper uderzył w most Almöbron. Statek płynący z Norwegii do Uddevalli, z niewiadomych przyczyn zboczył z kursu i w wyniku zderzenia również konstrukcja mostu została przerwana. Od strony Stenungsund policja zablokowała ruch samochodów już po kilku minutach, ale z drugiej strony mostu zajęło to aż 40 min. W efekcie do wody wpadło siedem samochodów, a zginęło osiem osób.
Floryda 1980
Także w 1980 roku frachtowiec M/V Summit Venture zderzył się z kolumną mostu Sunshine Skyway Bridge na Florydzie. Ta katastrofa została spowodowana szalejącą burzą, do wody spadł odcinek mostu o długości ponad 260 metrów. Zatonęło wiele samochodów i autobus, zginęło w sumie 35 osób. Odbudowany most Sunshine Skyway Bridge został otwarty dopiero w 1987 r., jednak fragmenty starego przęsła zachowały się w postaci pomostów rybackich na każdym końcu nowej konstrukcji.
Hobart 1975
Niestety w historii tego rodzaju zdarzeń jest też polski akcent. W 1975 r. doszło do kolizji masowca transportującego rudę cynku MV Lake Illawarra z mostem Tasmana w Hobart w Australii. Uderzenie zerwało 127 m mostu, zginęło 12 osób — siedmiu członków załogi i pięciu kierowców.
Do zniszczenia mostu w australijskim Hobart przyczyniły się silne prądy morskie, ale i polski kapitan statku
Masowiec zbliżając się do mostu był na złym kursie, co częściowo spowodowane było przez silne pływy, ale również z powodu zaniedbania polskiego kapitana. Płynął też za wolno, a zamiast przepłynąć pod centralną częścią mostu, próbował przepływać przez jedno z przęseł wschodnich. Pomimo kilku zmian kursu, gdy kapitan już wiedział, że statek nie ominie mostu ze względu na niewystarczającą prędkość i zbyt silny prąd, w desperacji zadecydował o pełnej wstecz. Uniknięcie katastrofy było już jednak niemożliwe, statek zatonął w wyniku uderzenia.
Wołga 1983
Najtragiczniejsze zdarzenie miało miejsce w Związku Radzieckim, wycieczkowiec „Aleksander Suworow” w feralny rejs z Rostowa do Moskwy ruszył 1 czerwca 1983 r. Statek w nocy uderzył w most Imperatorski, który przecinał Wołgę szeroką w tym miejscu na trzy kilometry. Płynął z szybkością 25 km/h, dlatego przepłynął jeszcze 300 m. To wystarczyło, aby konstrukcja mostu sprasowała wszystkie pomieszczenia czwartego pokładu wraz ze znajdującymi się w nich ludźmi. Jakby tragedii było mało w tym samym czasie mostem przejeżdżał pociąg towarowy, w którym wykoleiło się 11 z 56 wagonów. Na statek posypały się tony węgla, drewna i ziarna, które dopełniły tragedię. Oficjalnie zginęły 174 osoby, z tego 114 na miejscu, a 60 zmarło w okolicznych szpitalach. Mimo podjęcia natychmiastowej akcji większości rannych nie udało się uratować ze względu na rozległe obrażenia.