Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Niestety i one padają ofiarami cyberoszustów

Zdaniem 88 proc. badanych Polaków dzieci powinny mieć własne pieniądze w postaci kieszonkowego  – wynika z badania Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna „Zachowania finansowe rodziców wobec dzieci”. Dostęp do pieniędzy mają już kilkuletnie dzieci, które korzystają przy tym z bankowości mobilnej. Z badań prowadzonych na zlecenie ING wynika jednak, że spora grupa dzieci aktywnych w internecie padła już ofiarami przestępstw cybernetycznych polegających na kradzieży tożsamości czy pieniędzy. 

Już sześciolatki korzystają z bankowości elektronicznej. Niestety i one padają ofiarami cyberoszustów

fot. Taras Grebinets / / Shutterstock

– Obserwujemy spadający trend korzystania z gotówki. W związku z tym przekazywanie naszym dzieciom kieszonkowego w formie banknotu i monet jest dosyć przestarzałe i niepraktyczne. Idąc za trendem, że coraz więcej osób płaci kartą, telefonem, korzysta z płatności internetowych, dzieci chcą podążać naszym śladem, w związku z tym coraz częściej dając naszym dzieciom kieszonkowe, korzystamy z wirtualnej możliwości przekazania tych środków na konto – mówi agencji Newseria Biznes Agnieszka Lidke-Orzechowska, dyrektor Centrum Bankowości Codziennej w ING Banku Śląskim.

Z badania Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna „Zachowania finansowe rodziców wobec dzieci” wynika, że zdaniem 88 proc. badanych Polaków dzieci powinny mieć własne pieniądze w postaci kieszonkowego. Trzy czwarte twierdzi, że kieszonkowe powinno mieć formę stałej, cyklicznie otrzymywanej w określonych okresach kwoty, np. raz w tygodniu lub raz w miesiącu. Najwięcej osób wskazało, że wiekiem odpowiednim dla rozpoczęcia dawania dziecku pieniędzy do własnej dyspozycji jest 9-13 lat (50 proc.), ale są też zwolennicy rozpoczęcia tego wcześniej, kiedy dziecko ma 5-8 lat (39 proc.). Dzisiejsza bankowość jest dostosowana do potrzeb dzieci. ING udostępnia aplikację mobilną do konta Mobi dzieciom powyżej szóstego roku życia.

– Dzieci mogą weryfikować saldo, śledzić historię transakcji, czyli zobaczyć, na co wydały swoje pieniądze, mają możliwość samodzielnych zakupów, oczywiście w ramach udostępnionych limitów. Mogą również korzystać z płatności online, bardzo często grając w różne gry w internecie, korzystają z takiej możliwości. Jeśli mają potrzebę wykonania jakiejś transakcji, wówczas mogą wysyłać do rodziców prośbę o przelew i to rodzic decyduje o tym, czy te środki zostaną przekazane dziecku na konto, czy też nie – tłumaczy Agnieszka Lidke-Orzechowska.

Jak wskazuje, narzędzia wykorzystywane przez dorosłych najlepiej uczą dziecko finansowej niezależności i zarządzania własnym budżetem. Na koncie Mobi z kartą przedpłaconą, również w formie zdigitalizowanej, dziecko pod opieką rodzica stopniowo usamodzielnia się w kwestii pieniędzy.

– Rodzice mogą w sposób bardzo bezpieczny i nienachalny sprawować kontrolę nad tym, w jaki sposób dziecko korzysta z narzędzi bankowych, które oferuje bank. Akceptują prośby o przelew, które są przesyłane przez dziecko, mają możliwość weryfikowania limitu w ramach dokonywanych transakcji, mogą obserwować, jakie transakcje są przez dziecko dokonywane, poprzez posiadanie wglądu w historię transakcji – mówi dyrektor Centrum Bankowości Codziennej w ING Banku Śląskim.

Wdrażanie dzieci w świat bankowania wiąże się jednak z ryzykiem związanym z cyberzagrożeniami. Z badań przeprowadzonych przez ING wynika, że coraz więcej dzieci jest narażonych na realną utratę swoich finansów. Spora grupa dzieci aktywnych w internecie padła już ofiarami przestęp cybernetycznych polegających na kradzieży tożsamości, dóbr cyfrowych, a nawet pieniędzy. Rośnie odsetek dzieci, które zadeklarowały, że nie mogą wykluczyć, że ktoś ukradł im prawdziwe pieniądze – twierdzi tak co 10. badany (w grupach 7-12 i 13-17 lat). 

Innym cyberprzestępstwem, w wyniku którego młodzi użytkownicy mogą tracić przedmioty w grach lub realne i wirtualne pieniądze, może być namawianie ze strony oszustów do klikania w podejrzane linki. 20 proc. dzieci w obu grupach wiekowych przyznało, że doświadczyło takiej sytuacji. Cyberprzestępcy często celowo kierują swoje działania do młodszych internautów, licząc na ich niewielką świadomość zagrożeń.

– Bardzo ważne jest to, żeby od początku edukować dzieci, w jaki sposób się poruszać w internecie, nie klikać w aktywne linki, które bardzo często przesyłane są przez różne komunikatory, uczulać, żeby korzystać z bezpiecznych aplikacji, ze znanych nam stron. Kluczową rolę odgrywają rodzice, którzy uczą dzieci, jak bezpiecznie poruszać się w sieci, i pomagają im wypracowywać dobre nawyki na przyszłość – mówi Agnieszka Lidke-Orzechowska.

Badanie ING wskazuje, że ponad połowa dzieci chce się więcej dowiedzieć o tym, jak bezpiecznie korzystać z internetu, i o cyberbezpieczeństwie rozmawiało z rodzicami 73 proc. badanych w młodszej grupie wiekowej, a w starszej – 71 proc. Choć nieco spadł autorytet rodziców jako źródła informacji o bezpiecznym korzystaniu z internetu, to w dalszym ciągu właśnie z nimi młodzi najczęściej o tym rozmawiają.

– Bardzo istotne jest to, żebyśmy rozmawiali z naszymi dziećmi, żebyśmy w trakcie zabawy zwracali uwagę na takie aspekty związane z tym, w jaki sposób bezpiecznie bankować, w jaki sposób bezpiecznie poruszać się w sieci. Gorąco polecam naszą grę Miasto ING na platformie Roblox – to dobry pomysł na wspólne spędzenie czasu, a przy okazji przekazywanie istotnych informacji, które w życiu codziennym teraz i na przyszłość na pewno będą przydatne – wskazuje ekspertka ING.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *