Już za cztery lata wprowadzony zostanie zakaz montażu pieców gazowych. Od 2040 r. z kolei nie będzie można ich w ogóle używać. To efekt uchwalonej we wtorek przez Parlament Europejski tzw. dyrektywy budynkowej. Tymczasem w Polsce w ten sposób ogrzewane jest obecnie co czwarte mieszkanie
Uchwalona przez Parlament Europejski dyrektywa zakłada wprowadzenie w latach 2028-30 zakazu montowania pieców na paliwa kopalne, w tym gaz ziemny, w nowych budynkach. Piece gazowe będą mogły być od tego czasu montowane jedynie jako tzw. źródło uzupełniające, które będzie wspomagało podstawowe źródło energii, np. pompę ciepła, w momencie szczytowego zapotrzebowania na ciepło.
Rozwiązanie to ma sprawić, że od 2030 r. wszystkie nowe budynki, także mieszkalne i to zarówno budowane przez deweloperów jak i inwestorów indywidualnych, będą zeroemisyjne. Co więcej, do 2030 r. wszystkie już istniejące budynki będą musiały zużywać o 16 proc. mniej energii pierwotnej. Do 2035 r. współczynnik ten będzie musiał wynieść od 20 do 22 proc.
Unia chce remontów, ale przykręci kurek z kasą
Żeby uczynić pomysłom unijnych urzędników zadość, państwa członkowskie będą musiały wyremontować do 2030 r. 16 proc. budynków o najgorszej klasie energetycznej. W Polsce, według szacunków, remontem będzie musiało zostać objęte 2,7 mln budynków. Remonty obejmą także obowiązkowy – zgodnie z możliwościami technicznymi – montaż paneli fotowoltaicznych.
Od 2025 r. samorządy i instytucje rządowe nie będą mogły jednak udzielać dopłat do remontów polegających m.in na wymianie źródeł ciepła na takie, które wykorzystują paliwa kopalne, czyli np. pieców gazowych.
Wkrótce ruszy remanent
Najprawdopodobniej jeszcze w 2024 r. ruszą audyty, które przydzielą budynki do poszczególnych klas energetycznych. I tak, bloki pochłaniające najwięcej energii, zakwalifikowane do najniższych klas energetycznych F i G, będą musiały zostać wyremontowane jako pierwsze. Spora część z nich, to budynki zbudowane w technologii wielkopłytowej przed 1989 r. Najniższą klasę (G) otrzyma 15 proc. najmniej efektywnych energetycznie budynków.
Co istotne, świadectwo energetyczne wystawione budynkom zakwalifikowanym do kategorii E, F i G, będzie obowiązywało jedynie 5 lat.
Audyt nie ominie także właścicieli domów jednorodzinnych. Zgodnie z uchwalonymi przepisami unijnych domy jednorodzinne, które po 2028 r. będą przedmiotem sprzedaży, najmu lub dzierżawy, będą musiały w ciągu kolejnych 5 lat zostać zmodernizowane tak, by spełniać co najmniej wymogi klasy efektywności energetycznej D.
Świadectwo energetyczne już obowiązuje
Już od blisko roku wszyscy właściciele domów jednorodzinnych chcący je wynająć lub sprzedać, muszą posiadać świadectwa charakterystyki energetycznej. Wcześniej, od 2009 r. taki dokument musieli posiadać właściciele nowo budowanych domów jednorodzinnych.
Obowiązek uzyskiwania świadectw charakterystyki energetycznej nie będzie dotyczył jednak właścicieli budynków, które są wykorzystywane jako miejsca kultu i działalności religijnej.
MKZ