Chiny mają drona-kamikaze o niezwykłych możliwościach. Rośnie zagrożenie Tajwanu

Chiny opracowały drona lepszego niż Switchblade. Czy to jest broń, która ma posłużyć do ataku na Taj

Chiny opracowały drona lepszego niż Switchblade. Czy to jest broń, która ma posłużyć do ataku na Tajwan?

Foto: Materiały prasowe

Michał Duszczyk

Dron ma być lepszy od wiodących rozwiązań, za którymi stoją Amerykanie, czyli technologii Switchblade 600. Jak informuje „South China Morning Post” („SCMP”), projekt opracowany przez Norinco ma większy zasięg, prędkość i wydajność. Według podanych statystyk nowy dron-kamikaze będzie w stanie pokonać aż 200 km, a to zasięg, który umożliwia Pekinowi atak na Tajwan. Eksperci zwracają uwagę również na inne parametry. Jego prędkość przelotowa wynosi 144 km/h, zaś konstrukcja pojazdu umożliwia bezzałogowcowi pozostawanie w powietrzu przez nawet 105 minut. To sprawia, że dron może nie tylko dotrzeć do odległego celu, ale również działać jako amunicja krążąca i unosić się nad potencjalnym celem przez jakiś czas przed uderzeniem.

Dron ma w swoim zasięgu Tajwan

Uznawany za jeden z najlepszych dronów na rynku amerykański Switchblade 600 rozwija prędkość do 110–115 km/h. Zasięg tej broni wynosi 40–80 km, a maksymalny czas lotu to „tylko” 40 minut. Zespół badawczy Norinco, kierowany przez Li Haichenga, stworzył więc groźnego rywala. „SCMP” podaje, że chińska konstrukcja wykorzystuje składane śmigło dwułopatowe. Inżynierowie mieli tak dopracować ten model, że udało się znacząco wydłużyć czas lotu drona-kamikaze. Co więcej, pojazd ma być „ekonomiczny” i jego produkcja będzie kosztowała mniej niż amerykańskiego odpowiednika.

Analitycy twierdzą, że na razie trudno zweryfikować te informacje. Zwracają jednak uwagę, iż fakt, że ta broń mogłaby mieć w zasięgu Tajwan, budzi niepokój. Jak pisze serwis Interesting Engineering, potencjalny konflikt o wyspę w dużej mierze, jak to ma miejsce obecnie w przypadku wojny Rosji z Ukrainą, opierałby się właśnie o bezzałogowce. Na takiej koncepcji bazuje choćby program „Replicator”. W jego ramach armia USA – w odpowiedzi na atak Chin na Tajwan – miałaby „zalać” Cieśninę Tajwańską dużą liczbą tanich dronów. Pojazdy w dużej mierze – dzięki technologii AI – działałyby w sposób autonomiczny.

Pierwsza masowa wojna dronów?

Analitycy zauważają, iż konflikt między Chinami a Tajwanem może być pierwszym w historii, w którym na wielką skalę wykorzystane zostaną autonomiczne drony, ale morskie drony: nawodne i podwodne. Tak wynika zresztą z niedawnego eksperymentu w zakresie gier wojennych, przeprowadzonego przez zespół doradców Center for a New American Security (CNAS). Tajwan znajduje się ledwie 160 km od kontynentu, więc ich wysłanie z misją nie będzie stanowiło problemu.

Mogą one zostać rzucone do ataku już w pierwszych dniach konfliktu – bezzałogowce mogą wypływać też z Zhu Hai Yun, czyli pierwszego autonomicznego statku-matki dla innych dronów. Ta zaawansowana technologicznie jednostka to chluba Pekinu. Za jego pośrednictwem możliwe byłoby jeśli nawet nie zatapianie czy uszkadzanie amerykańskich łodzi podwodnych, to odwracanie uwagi – wskazuje CNAS.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *