Budda podejrzany o nielegalny hazard. Ale loteria „7 aut 2!” miała pozwolenie

W połowie października znany youtuber Budda został zatrzymany i usłyszał zarzuty organizowania nielegalnych gier hazardowych i prania pieniędzy. Na loterię, w której pula nagród była warta 7,5 mln złotych, zgodę wydała Izba Administracji Skarbowej w Krakowie. W czym więc tkwi problem?

Loteria Buddy "7 aut 2!" miała pozwolenie skarbówki. Dlaczego prokuratura bada sprawę?

fot. Radosław Nawrocki / / FORUM

Budda słynął z internetowych loterii – a ta "pożegnalna" miała przyciągnąć jeszcze więcej chętnych. Youtuber zorganizował ją w niedzielę, 13 października. Główną nagrodą był dom w Zakopanem o pow. 147 m kw., wybudowany w 2022 r. na działce o powierzchni działki 569 m kw. o wartości 2,125 mln zł oraz nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys. zł, łącznie 2,135 mln zł. Wygrać można było także samochód osobowy porsche 911 gt3 rs (rocznik 2023) o wartości 1,630 mln zł.

By wziąć udział w loterii, trzeba było kupić e-booki autorstwa Buddy. Do wyboru były cztery, ale każdy w innej cenie. Do najtańszego e-booka za 39 zł był jeden los, do tego za 199 zł – dziesięć.

Przeczytaj także

Szybka kariera i wielka afera. Budda zarabiał nie tylko na YouTube

Dzień po loterii media obiegła informacja, że Budda oraz 9 innych osób zostało zatrzymanych. Rzeczniczka prasowa szefa Krajowej Administracji Skarbowej mł. asp. Justyna Pasieczyńska poinformowała, że Krajowa Administracja Skarbowa złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Krajowej w Szczecinie wobec członków zorganizowanej grupy przestępczej. Grupa ta miała zajmować się wyłudzaniem podatku od towarów i usług oraz organizować nielegalne gry hazardowe – loterie w internecie.

Była zgoda skarbówki na loterię "7 aut 2!"

Jak poinformowała na portalu LinkedIn Beata Wentura-Dudek, która nadzorowała loterię "7 aut 2!", "organizator zgodnie z przepisami uregulował opłatę do Urzędu Skarbowego w Nowym Targu za wydane zezwolenie, opłata w wysokości 10 proc. łącznej wartości puli nagród" – napisała. Zgodę na loterię wydała Izba Administracji Skarbowej w Krakowie. Skoro więc loteria była legalna, dlaczego śledczy zarzucają mu organizowanie nielegalnego hazardu?

"Była to loteria promocyjna, w której produktem promocyjnym był e-book, podobnie jak e-prenumerata czy e-bilet w innych loteriach promocyjnych. Należało zakupić tę książkę i wówczas uczestnik otrzymywał los upoważniający go do udziału w loterii. W loterii losowanie odbywało się w formie fizycznej. Dodatkowo przed wydaniem zezwoleń na takie loterie Izby Administracji Skarbowej często zapoznawały się z treścią e-booków, których zakup upoważniał do udziału w loterii" – podkreśla Beata Wentura-Dudek.

"Owszem, zarzut organizowania nielegalnej gry hazardowej budzi duże wątpliwości" – mówi portalowi "Business Insider" radca prawny Bartosz Pilc, partner w kancelarii CORE Law, specjalizującej się m.in. w prawnej obsłudze akcji marketingowych, w tym loterii. "Na loterie Buddy oraz inne podobne zostały wydane zezwolenia odpowiednich izb administracji skarbowej. Regulaminy tych loterii były zatwierdzane przez odpowiednie organy KAS. Na poziomie czysto formalnym ciężko tu cokolwiek zarzucić" – ocenia mec. Pilc.

Są różne rodzaje loterii, wśród których wyróżnia się:

  • loterie fantowe (dobroczynne), w których uczestniczy się przez zakup losu lub innego dowodu udziału w grze, a podmiot urządzający loterię oferuje wyłącznie wygrane rzeczowe.
  • loterie audiotekstowe, w których uczestniczy się przez odpłatne połączenie (premium): połączenie telefoniczne lub wysyłanie wiadomości tekstowych SMS z użyciem publicznej sieci telekomunikacyjnej. Podmiot urządzający loterię audioteksową oferuje wygrane pieniężne lub rzeczowe.
  • loterie pieniężne, w których uczestniczy się przez nabycie losu lub innego dowodu udziału w grze, a podmiot urządzający loterię oferuje wyłącznie wygrane pieniężne. Monopol państwa w zakresie urządzania i prowadzenia loterii pieniężnych wykonywany jest przez Totalizator Sportowy Sp. z o.o.

E-book kością niezgody?

Na pierwszy rzut oka loteria promocyjna Buddy była prawidłowa. Zresztą, w sieci nie brakuje podobnych akcji opartych na modelu loterii promocyjnej powiązanej ze sprzedażą e-booków.

"Loterie promocyjne oparte na modelu "kup e-booka, odbierz los i weź udział w losowaniu nagród" funkcjonują w Polsce od kilku lat. Rocznie organy wydają około kilkudziesięciu decyzji zezwalających na loterie promocyjne z produktem promocyjnym w postaci e-booka" – pisze w kolejnym wpisie Wentura-Dudek.

Youtuberzy promowali hazard dla dzieci. Zarabiali na tym grube pieniądze

Youtuber Mikołaj "Konopskyy" Tylko nagrał materiał, w którym opisuje działalność serwisu KeyDrop. Jest to witryna, w której użytkownicy mogą losować m.in. skrzynki ze „skinami” do takich gier jak CS2 (CS:GO). Problem polega na tym, że z witryny korzystają dzieci, a youtuberzy zarabiają grube pieniądze na jej reklamowaniu.

Czytaj dalej…

Jednak pojawiają się wątpliwości co do tego modelu działalności. "W tym przypadku e-book to bardzo specyficzny produkt. Nie występuje standardowo na rynku. Jego stworzenie i dystrybucja mogą być względnie łatwe i niskokosztowe. Można stawiać pytanie, czy w ogóle ma sens kupowanie takiego produktu w innym celu niż udział w loterii, zwłaszcza jeśli ktoś kupuje 100 takich samych e-booków. Wówczas uczestnicy takiej loterii de facto kupują sobie losy, a nie e-booki" – wyjaśnia Bartosz Pilc. I zauważa, że dodatkowo w internecie mamy transmisje online, podczas których losy są widowiskowo drukowane na żywo, a całe wydarzenie prowadzone jest w sposób, który ma zachęcać ludzi do kupowania e-booków.

"W efekcie organizator takiej loterii mógłby wprost na niej zarabiać, jeśli ze sprzedaży ogromnej liczby specjalnie przygotowanych e-booków uzyska np. 50 mln, a wylosuje nagrody o wartości 5 mln zł. Od tych 45 mln zł nadwyżki nie zapłaci żadnego podatku od gier" – zaznacza mec. Pilc.

"Loteriom Buddy oraz innych osobowości internetowych najbliżej do loterii audioteksowych, w których losy kupuje się poprzez wysyłanie SMS-ów. Takie loterie są przecież standardowo organizowane przy dużych wydarzeniach medialnych (np. telewizyjne imprezy sylwestrowe). Loterie Buddy odróżniałoby po prostu to, że zamiast wysłania SMS-a kupuje się e-booki. Ustawodawca powinien mocno rozważyć nowelizację ustawy hazardowej i rozszerzenie ram loterii audioteksowej" – kwituje rozmowę z "Business Insiderem" mec. Pilc.

Oprac. JM

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *