Słoweński Urząd Bezpieczeństwa Informacji Rządowej ogłosił stan zwiększonego zagrożenia. Sytuacja ta wynika z chińskich urządzeń pamięci masowej, które różne instytucje rządowe nabyły od prywatnego dostawcy. Urządzenia te są zagrożone przez wirusa, który wykrada dane.
We wtorek Urosz Svete, dyrektor Biura Bezpieczeństwa Informacji Rządowej, poinformował, że zainfekowane urządzenia zostały zidentyfikowane w siedzibie Trybunału Audytowego, który nabył je w drodze przetargu od prywatnego dostawcy. Oprogramowanie antywirusowe zainstalowane na komputerach biurowych zaalarmowało o obecności złośliwego oprogramowania. Zostało to niezwłocznie przekazane odpowiednim władzom.
„Wirus stanowi poważne wyzwanie i zagrożenie dla cyberbezpieczeństwa. Jest w zasadzie prekursorem cyberataku” – stwierdził Svete, wyjaśniając, że chociaż oprogramowanie nie niszczy bezpośrednio danych, umożliwia nieautoryzowane pobieranie informacji z zainfekowanych urządzeń po zdalnej aktywacji.
Zobacz takżeJak sztuczna inteligencja wpłynie na pracę księgowych
Śledztwo wykazało, że firma dostarczająca podczas przetargu urządzenia pamięci z wbudowanym oprogramowaniem szpiegującym, dystrybuowała je również do innych agencji państwowych i klientów prywatnych.
Gregor Bogataj, dyrektor Extra Lux, firmy importującej, poinformował portal telewizyjny N1, że urządzenia były „w oryginalnym opakowaniu od dostawcy i nie zostały przepakowane ani w żaden sposób zmienione”. Zapewnił również, że firma niezwłocznie wszczęła wszystkie niezbędne procedury wewnętrzne w celu zbadania okoliczności incydentu i w pełni współpracuje z organami ścigania. Ponadto, aby chronić klientów, podjęto decyzję o wycofaniu wszystkich urządzeń pamięci masowej USB od chińskiego producenta, które zostały niedawno sprzedane.
Tomasz Dawid Jędruchów (PAP)
tdj/ sm/