Robert Lewandowski był wielką gwiazdą niedzielnego pojedynku pomiędzy FC Barceloną a Deportivo Alaves. „Duma Katalonii” triumfowała 3:0, a wszystkie trzy bramki były zasługą napastnika reprezentacji Polski. „Lewy” potrafił sfinalizować akcje rozkręcone przez jego kolegów. W niecałe pół godziny potrafił ukąsić, a następnie dobić niżej notowanego rywala.
Robert Lewandowski z komplementami od zagranicznych mediów
Polak strzelił gole dla swojego zespołu w 7.,22. i 32. minucie pojedynku. Choć jeszcze przed przerwą gospodarze zdobyli bramkę, to sędzia jej nie uznał, dopatrując się spalonego. W drugiej połowie FC Barcelonie wystarczyło utrzymać wynik, co też zrobiła. Po meczu nie brakowało dobrych słów pod adresem zespołu. Najwięcej komplementów otrzymali Robert Lewandowski oraz Raphinha.
„Lewandowski przeprowadził huragan” – można przeczytać w relacji hiszpańskiego „AS”. Dziennik porównał cały zespół Hansiego Flicka do głodnych wilków, którzy znaleźli swoją ofiarę w drużynie rywali. Z kolei „Marca” stwierdziła, że kapitan reprezentacji Polski znajduje się „na innym poziomie”.
O postawie Polaka wspomnieli także Niemcy. „Absurdalny występ Lewandowskiego” – grzmi portal sport1.de, stwierdzając, że kibice mogli w niedziele obejrzeć kapitalne widowisko. Dziennikarze zwrócili uwagę na fakt, że był to trzeci hat-trick 36-latka w barwach hiszpańskiego klubu.
Wojciech Szczęsny musi zaczekać na debiut w FC Barcelonie
W meczu z Deportivo Alaves zabrakło jeszcze Wojciecha Szczęsnego, który dopiero kilka dni temu rozpoczął treningi z zespołem. Robert Lewandowski z kolei uda się teraz na zgrupowanie reprezentacji Polski, która rozegra kolejne mecze Ligi Narodów – z Portugalią i Chorwacją w Warszawie.