US Open: Iga Świątek kontra Anna Kalińska. Rosjanka wpadła w szał! – Tenis

Iga Świątek Iga Świątek awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego US Open. Polka pokonała Annę Kalińską, ale Rosjanka straciła równowagę w trakcie meczu.

Każdy, kto regularnie ogląda mecze z udziałem tej Rosjanki, wie, że to nie jest zaskoczeniem, ani nie jest to zasługa Igi Świątek. Anna Kalinska z pewnością ma ogromny potencjał sportowy, ale często nie tylko przeciwniczka powstrzymuje ją przed osiąganiem dobrych wyników. To również jej brak konsekwencji, w połączeniu z dużą nerwowością, może pozbawić Rosjankę chęci do gry.

US Open 2025: Iga Świątek kontra Anna Kalińska. Polka odwróciła losy meczu z Rosjanką

Dokładnie tak było w meczu trzeciej rundy US Open, pierwszym wieczornej sesji czasu nowojorskiego. Obie zawodniczki, patrząc na swoje polskie zegarki, pojawiły się na korcie o godzinie 1:00 w nocy z soboty na niedzielę.

Świątek rozpoczęła od łatwego gema serwisowego (1:0) i wydawało się, że to będzie sygnałem do korzystnego rozstrzygnięcia w pozostałej części pierwszego seta. Nic bardziej mylnego. Polka przegrała kolejne pięć gemów, dwukrotnie tracąc serwis. Kalińska grała nie jak zawodniczka z 29. miejsca w rankingu WTA, ale jak jedna z dziesięciu najlepszych tenisistek na świecie. Niemal bezbłędnie, nie tylko dobrze wykorzystując swoje umiejętności, ale także wymuszając błędy u przeciwniczki.

Polce udało się ostatecznie odrobić stratę 1:5 Rosjanki. Najpierw Świątek wygrała gema serwisowego (2:5), potem obroniła cztery punkty setowe i konsekwentnie zaczęła… destabilizować rywalkę. Kalinska pokazała bardziej ludzką stronę. Rosjanka regularnie popełniała podwójne błędy serwisowe, co pogłębiało brak reakcji na mocną grę Polki, a cały plan zaczął się sypać.

Przy wyniku 6:2 w tie-breaku na korzyść Polki, Lech Sidor, komentując dla Eurosportu, przyznał, że Kalińska „zaszalała”. Rosjanka, jak na ironię, rzeczywiście straciła koncentrację na tym, co działo się na korcie. Wyglądała nie tylko na wściekłą, ale wręcz urażoną takim obrotem spraw, niekorzystnym z jej perspektywy. Przecież jeszcze kilka minut wcześniej prowadziła 5:1, a set zakończył się wynikiem 6:7, co oznaczało wyraźną porażkę 2:7 w tie-breaku (zaczynając od 0:5).

I właśnie wtedy, gdy wydawało się, że Polka nie wpuści rywalki do gry, przełamując ją w pierwszym gemie drugiego seta (1:0), Świątek na kilka minut straciła koncentrację i rozpoczęła grę od… 0:40. Kalinska nie musiała się zbytnio wysilać, zrobiło się 1:1, a potem zaczęła obejmować prowadzenie (2:1, a później 4:3). Jeśli jednak Świątek nie popełniała rażących błędów, to niemal pewne było, że Rosjanka je popełni, wciąż bez uśmiechu, choć nieco spokojniejsza niż wcześniej.

Świątek czekała, aż jej przeciwniczka, pozornie obojętna, zaatakuje i przełamie na 5:4. Numer 2 rankingu WTA nie zmarnowała tej okazji, zamykając mecz w dwóch setach i wygrywając drugiego 6:4 przy swoim serwisie. Trzeba jednak przyznać, że był to emocjonujący mecz, pełen efektownych zagrań – zawsze, gdy Rosjanka była na korcie. Polka natomiast po raz kolejny udowodniła, że potrafi wychodzić zwycięsko z trudnych sytuacji.

W 1/8 finału turnieju w Nowym Jorku Polka zmierzy się z… kolejną „neutralną” (czyli oficjalnie bez flagi narodowej) Rosjanką. Tym razem będzie to Jekaterina Aleksandrowa, rozstawiona z 13. miejscem w US Open 2025. Poprzeczka rośnie, ponieważ rośnie poziom trudności wyzwania, z którym przyjdzie zmierzyć się Polce.

Iga Świątek i wszystkie jej tytuły mistrzowskie

W swojej dotychczasowej karierze polska zawodniczka zdobyła łącznie 24 tytuły mistrzowskie na kortach niemal całego świata.

Świątek zdobyła sześć tytułów Wielkiego Szlema, cztery na kortach Rolanda Garrosa (2020, 2022, 2023 i 2024), jeden na US Open (2022) i jeden na Wimbledonie (2025). Wygrała również prestiżowy turniej WTA Finals (2023).

Ponadto zwycięstwa w turniejach WTA 1000, odpowiednio w: Rzymie (2021, 2022, 2024), Dosze (2022 i 2024), Indian Wells (2022 i 2024), Miami (2022), Pekinie (2023), Madrycie (2024) i ostatnio w Cincinnati (2025).

Na liście znalazły się również zawody WTA 500: Adelaide (2021), Stuttgart (2022 i 2023), San Diego (2022) i wspomniana już Doha (2023). Dodatkowo, polski akcent – zawody WTA 250 w Warszawie (2023).

Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku do tej listy należy dodać brązowy medal. To pierwszy medal w historii polskich igrzysk olimpijskich zdobyty na korcie tenisowym. Choć, jak sama tenisistka wspominała, po wygraniu Wimbledonu, gdyby mogła, zamieniłaby jedno ze swoich zwycięstw w Wielkim Szlemie na olimpijskie złoto.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *