Reprezentacja Polski siatkarzy zdobyła w Paryżu pierwszy olimpijski medal w tej dyscyplinie od 48 lat, kiedy drużyna Huberta Wagnera wygrała igrzyska w Montrealu. Biało-czerwoni w stolicy Francji musieli uznać w wielkim finale wyższość gospodarzy turnieju, przegrywając 0:3. Nie zmienia to faktu, że srebro jest przez wielu przyjmowane jak złoto i to tym bardziej z powodu faktu, że nasz zespół musiał zmagać się z kilkoma urazami w trakcie turnieju.
Płomienna przemowa Fornala
Do historii polskiego sportu przejdzie półfinałowy mecz z Amerykanami, gdzie przeciwnicy prowadzili już 2:1 i mieli także przewagę w czwartej partii. Podczas jednej z przerw, o którą poprosił Nikola Grbić, Tomasz Fornal zdecydował się na płomienną przemowę. Nie wiedział wtedy, że kamera jest skierowana na niego. „Dawać k****, n**********y się z nimi k****” – powiedział.
Jak się okazało, te słowa podziałały motywująco na resztę zespołu. Polacy wygrali czwartego seta, a później także tie breaka i weszli do finału. Z zachowania Fornala żartował nawet premier Donald Tusk, kiedy doszło do jego spotkania z siatkarzami.
Fornal komentuje swoje słowa
Po przylocie reprezentacji Polski do kraju Fornal gościł w studiu Polsatu. Dziennikarz prowadzący rozmowę zapytał przyjmującego drużyny o wydarzenia, które miały miejsce podczas spotkania z USA.
– To po prostu był przypadek, że kamera to pokazała. Potem odwróciliśmy losy meczu. My bardzo często do siebie mówimy podobne rzeczy, żeby w jakiś sposób się zmotywować i do siebie dotrzeć. Nigdy nie przygotowujemy specjalnych mów motywacyjnych. Po prostu mówimy to co w danym momencie czujemy i co leży nam na sercu – powiedział Tomasz Fornal w rozmowie z Polsatem.
Z Fornalem oczywiście pozostanie nie tylko płomienna przemowa, ale również fakt, że był jednym z liderów reprezentacji Polski na boisku. Bez niego trudno sobie obecnie wyobrazić zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia.