Mateusz Skrzypczak zaznacza swój udział jako 15. debiutant w reprezentacji Polski pod okiem Michała Probierza. Trener wybrał obrońcę, który rozpocznie mecz z Mołdawią.
Czerwcowy obóz treningowy polskiej reprezentacji piłkarskiej odbywa się w województwie śląskim. Dokładnie w Katowicach i Chorzowie drużyna trenera Michała Probierza przygotowywała się przez ostatnie dni, zaczynając od poniedziałku (2 czerwca). Początkowo polska drużyna zmierzy się z Mołdawią w meczu towarzyskim na Stadionie Śląskim. To spotkanie będzie również wzruszającym pożegnaniem Kamila Grosickiego.
Zawodnik ofensywny poprowadzi drużynę jako kapitan, otrzymując pół godziny gry, aby pożegnać się z polskimi kibicami. To dla niego ważny moment, ponieważ często wyrażał swoje głębokie przywiązanie do tej drużyny. Ma to ogromne znaczenie, biorąc pod uwagę rangę polskiej drużyny narodowej.
Pożegnanie Kamila Grosickiego i debiut Mateusza Skrzypczaka
Trener Probierz i Grosicki początkowo skrzyżowali swoje ścieżki w Jagiellonii Białystok, gdzie rozwinęli silną relację, która zaowocowała różnymi osiągnięciami sportowymi, które z czasem rozwinęły ich kariery. Jednak powiązania z Białymstokiem nie kończą się tutaj, ponieważ Mateusz Skrzypczak zadebiutuje w seniorskiej drużynie w starciu Polska-Mołdawia.
Urodzony w 2000 roku obrońca od dawna jest prominentną postacią w PKO BP Ekstraklasie. Oczywiste jest, że bez Skrzypczaka Jagiellonia nie osiągnęłaby poziomu sukcesu, jakiego doświadczyła, w tym zdobycia mistrzostwa kraju w sezonie 2023/24. Chociaż białostocka drużyna nie obroniła tytułu w zeszłym sezonie, świętowała kolejne znaczące osiągnięcie, awansując do ćwierćfinału Ligi Konferencyjnej UEFA, gdzie została wyeliminowana przez Real Betis, drużynę, która później została finalistą.
Choć Skrzypczak otrzymał wcześniej powołanie do reprezentacji od trenera Probierza, będzie miał okazję do oficjalnego debiutu w meczu towarzyskim z Mołdawią. Co ciekawe, zawodnik pochodzi z Poznania, gdzie swoją przygodę zaczynał w akademii Lecha. Z Kolejorzem w sezonie 2021/22 zapewnił sobie nawet mistrzostwo Polski. Skrzypczak wybrał jednak inną drogę, woląc grać regularnie, niż czekać na swoją szansę w Poznaniu.
Biorąc pod uwagę obecny status najlepszego obrońcy sezonu (2024/25) w Polsce, decyzja ta okazała się być przenikliwa. A kto wie, może utoruje mu drogę do objęcia znaczącej roli w reprezentacji. Jeśli cokolwiek, zespół prowadzony przez Probierza z pewnością potrzebuje bardziej niezawodnych obrońców.
