Liga Narodów: Horror w polskim meczu. Gospodarze wygrywają w Atlas Arenie – Siatkówka

Paulina Damaske Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet awansowała do półfinału Ligi Narodów. Polki odniosły zwycięstwo nad Chinami 3:2 po zaciętym meczu w Atlas Arenie.

Łódź to pozytywne miejsce dla drużyny trenera Stefano Lavariniego. To właśnie na Atlas Arenie Polki zapewniły sobie kwalifikację na zeszłoroczne Igrzyska Olimpijskie. Jeśli chodzi o Ligę Narodów, reprezentacja Polski w siatkówce kobiet zajęła ostatnie miejsce w dwóch ostatnich edycjach.

Oczekiwania wobec gospodarzy turnieju finałowego VNL 2025 były zatem wysokie. Dotyczyło to zwłaszcza chińskiej drużyny, którą Polacy pokonali 3:1 w rundzie interkontynentalnej. Co więcej, pokonali oni chińskich przeciwników na własnym boisku.

Liga Narodów: Horror w Atlas Arenie. Polacy kontra Chińczycy walczą o półfinał!

Siatkówka przyzwyczaiła się jednak do oczekiwania niespodziewanego. Od samego początku wypełniona po brzegi Atlas Arena zapewniła gospodarzom atmosferę, z której słyną mecze reprezentacji Polski. Odśpiewano hymn narodowy, a przez cały mecz słychać było głośne dopingi. Wszystko to miało dodatkowo pobudzić drużynę trenera Lavariniego do sukcesu. Stało się jednak… zupełnie inaczej.

Polacy rozpoczęli seta od porażki 17:25. I choć udało im się wygrać drugiego seta 25:20, to drużyna Lavariniego ponownie przegrała trzeciego, tym razem 19:25. Wynik brzmiał 1:2 i zaczęły pojawiać się pytania, czy finał Ligi Narodów w Łodzi okaże się katastrofą. Czyli taką, w której gospodarze odpadną już pierwszego dnia, w ćwierćfinale.

Trener zaczął jednak szukać rozwiązań. W wyjściowym składzie znalazły się rozgrywająca Alicja Grabka, skrzydłowa Paulina Damaske i środkowa Aleksandra Gryka. I rzeczywiście, każda z nich znacząco przyczyniła się do gry gospodarzy. Wyglądało na to, że polska drużyna postanowiła, że niezależnie od występu chińskiej drużyny – która spisał się naprawdę dobrze – nie opuści Atlas Areny bez zwycięstwa. Nawet tie-break 1:3 nie zniechęcił drużyny Lavariniego.

Po takim powrocie, od 0:1 i 1:2 w setach, trudny początek piątego seta (wygranego 15:12), by w końcu wygrać i wprawić łódzkich kibiców w ekstazę. Cóż, to był idealny scenariusz na dzień, w którym można było… zakochać się w tej drużynie. Rzeczywiście, polska drużyna udowodniła, nie po raz pierwszy, że jest bardzo waleczną drużyną. I to zrównoważoną, bo gdy kilku kluczowych zawodników mogło mieć słabszy dzień, rezerwowi pomogli im awansować do czołowej czwórki VNL 2025.

W sobotnim (26 lipca) półfinale polska reprezentacja zmierzy się z Włochami. Poziom trudności zdecydowanie wzrośnie.

Wszystkie mecze finałowego turnieju siatkówki kobiet VNL 2025 będą transmitowane na kanale Polsat Sport. Dodatkowo mecze reprezentacji Polski znajdą się w ramówce kanału open-source Polsat. Transmisje online będą dostępne na platformie Polsat Box Go.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *