Robert Lewandowski znalazł się na ustach kibiców po pierwszym hat-tricku w La Liga. Wiele osób nie wie, że gracz Barcelony nie jest pierwszym Polakiem z tym osiągnięciem.
Robert Lewandowski zabłysnął w meczu La Liga pomiędzy FC Barceloną a Valencią. Zespół ze stolicy Katalonii przegrywał do przerwy 1:2. Dzięki czerwonej kartce dla bramkarza rywali było im łatwiej odrabiać straty. Mimo to Polak zadziwił kibiców, zdobywając w drugiej połowie meczu hat-tricka. Pozwoliło to na triumf ekipy Xaviego Hernandeza 4:2.
Robert Lewandowski poszedł w ślady Jana Urbana
Choć kapitan reprezentacji Polski to król strzelców poprzedniej edycji ligi hiszpańskiej, a także autor łącznie ponad 50 goli, to do tej pory nie mógł jeszcze pochwalić się w niej hat-trickiem. Zmieniło się to właśnie teraz – pod koniec sezonu 2023/2024. Co ciekawe, napastnik nie jest pierwszym reprezentantem Biało-Czerwonych, który dokonał tej sztuki. Mało kto podejrzewał, że na taki wyczyn piłkarza, fani czekali w naszym kraju ponad 33 lata.
W grudniu 1990 roku hat-trickiem w meczu Osasuny Pampeluna z Realem Madryt popisał się Jan Urban. Obecny trener Górnika Zabrze, rewelacji Ekstraklasy, zadziwił wówczas wszystkich zdobywając trzy bramki przeciwko „Królewskim”. Kibice jego byłego klubu do dziś z olbrzymią sympatią wspominają wygrany 4:0 mecz. Był to jeden z najlepszych występów polskiego piłkarza w zagranicznym zespole.
Kariera Jana Urbana
Jan Urban trafił do Osasuny w 1989 roku, w której występował do 1995 roku. Później grał jeszcze w Realu Valladoid, CD Toledo, VfB Oldenburg i Górniku Zabrze, w którym święcił sukcesy przed wyjazdem do Hiszpanii. Pochodzący z Jaworzna 62-latek w latach 2014-2015 był także trenerem Osasuny, lecz nie udało mu się osiągnąć dobrego wyniku z zespołem. Znacznie lepiej idzie mu teraz w Zabrzu, gdzie z Górnikiem (mierzącym się z wieloma problemami) walczy o występy w europejskich pucharach.