Aryna Sabalenka przystępuje w WTA Finals w roli liderki rankingu. Po pewnym zwycięstwie na otwarcie turnieju przyszła jednak spora niespodzianka. Białorusinka musiała uznać wyższość lepiej dysponowanej Amerykanki, Jessiki Peguli.
WTA Finals to impreza zwieńczająca sezon 2023. Choć w ostatnich dniach wiele mówi się o problemach organizacyjnych wydarzenia, a także o liście, jakie najlepsze zawodniczki świata wystosowały do WTA, to jednak rywalizacja sportowa wciąż daje o sobie znać. Aryna Sabalenka po raz pierwszy przystępuje do tych zmagań jako liderka światowego rankingu.
Aryna Sabalenka z niespodziewaną porażką w WTA Finals
Białorusinka rozpoczęła turniej od ekspresowej wygranej nad Marią Sakkari. Greczynka ugrała zaledwie jednego gema, co tylko świadczy o jednostronności pojedynku. Starcie Sabalenki z Pegulą nie jawiło się na tak łatwe, gdyż Amerykanka również wygrała pierwszy mecz w Cancun. Choć w bezpośrednich pojedynkach przeważnie górą bywała pierwsza rakieta świata, to tym razem szczęście przyszło do Amerykanki.
Dobrze weszła w mecz, nadając swój styl gry, do którego nie mogła przyzwyczaić się przeciwniczka. Sabalenka często zmuszona była do biegania po korcie, będąc porozstawianą przez Pegulę. Jej serwis wyrządzał wielkie zagrożenie, przez co szybko znalazła się w sytuacji o krok od zwycięstwa w secie. W ostatniej chwili Sabalenka nawiązała walkę, ale ze stanu 2:5, potrafiła doprowadzić do 4:5. Ostatecznie Pegula triumfowała 6:4.
Amerykanka nie pozwoliła, by podbudowana dobrą końcówką partii Sabalenka nawiązała walkę. Znów utrudniała jej grę, doprowadzając do wybuchu frustracji przy wyniku 3:0 dla Peguli. Ta zachowała spokój, co dało jej kolejne przełamanie. Znów znalazła się bliska pewnego zwycięstwa w secie. Nie dała złudzeń Sabalence zwyciężając 6:3.
Aryna Sabalenka wciąż niepewna awansu
Pegula zapewniła sobie awans do półfinału turnieju. Z kolei Aryna Sabalenka musi wygrać z Jeleną Rybakiną, aby przedłużyć sobie szansę na walkę o zwycięstwo w WTA Finals.