Hubert Hurkacz poniósł porażkę w trzech setach z Joao Fonsecą podczas pierwszej rundy Wielkiego Szlema Rolanda Garrosa. Polak został przytłoczony przez Brazylijczyka.
Ten wynik to spore rozczarowanie dla najlepszego tenisisty w Polsce. Polak przystąpił do turnieju w Paryżu jako rozstawiony na 30. miejscu, ale został zdecydowanie pokonany przez niezwykle utalentowanego 18-letniego przeciwnika.
Joao Fonseca triumfował nad Hurkaczem z wynikami 6:2, 6:4, 6:2. Brazylijczyk zaprezentował imponujący tenis, podczas gdy Hurkacz doświadczył całkowitego spadku formy po udanym turnieju w Genewie (ATP 250). Polak dotarł do finału w Szwajcarii, przegrywając nieznacznie ze słynnym Novakiem Djokoviciem.
Mecz zakończył się po nieco ponad 1,5 godziny, co uważa się za szybkie tempo w przypadku spotkań Wielkiego Szlema.
Roland Garros: Hubert Hurkacz odpada w pierwszej rundzie. Katastrofa dla Polaka!
Przed starciem Hurkacz-Fonseca panowało spore oczekiwanie co do tego, jak intrygujący będzie ten mecz. Ponadto mecze z udziałem brazylijskich talentów przyciągają zazwyczaj duże tłumy, o czym świadczy frekwencja na jednym z boisk pomocniczych w hali Rolanda Garrosa.
Wygląda jednak na to, że organizatorzy źle ocenili nastroje opinii publicznej, co może się zmienić podczas nadchodzących meczów Brazylijczyka, jeśli będzie on nadal awansował w turnieju.
Wracając jednak do kortu, pozytywna gra Polaka była mniej widoczna w porównaniu z jego występem w Genewie, czy nawet wcześniej podczas ATP 1000 w Rzymie. Hurkacz przypominał siebie samego z przeszłości, gdzie zamiast wykorzystywać swoje mocne strony, wybrał bardziej defensywne podejście.
Być może udział w dwóch turniejach po dłuższej przerwie wpłynął na jego występ w Paryżu. Ważne jest również wzięcie pod uwagę poważnej kontuzji kolana, z której wrocławianin wrócił. Niemniej jednak nie umniejsza to faktu, że Fonseca wyraźnie pokazał swoją wyższość nad Polakiem we wtorek wieczorem. Niestety, dla Hurkacza było to bolesne zderzenie z rzeczywistością.
Pod koniec trzeciego i ostatniego seta wrocławianin wydawał się pogodzony ze swoim losem. Polak nie usiadł nawet między gemami, jak to jest w zwyczaju, ale po prostu przesunął się z jednej strony kortu na drugą. Wyglądało to tak, jakby chciał zakończyć mecz i opuścić kort…
W związku z tym w Paryżu nie ma już polskich singlistów. Wcześniej inny polski zawodnik w turnieju, Kamil Majchrzak, również odpadł w pierwszej rundzie RG 2025, podobnie jak Hurkacz.