Kacper Trelowski powołany do reprezentacji Polski. Michał Probierz musiał dokonać zmian

Bramkarz Rakowa Częstochowa Kacper Trelowski Michał Probierz dokonał zmian w kadrze tuż przed początkiem zgrupowania reprezentacji Polski. Ze składu wypadło aż czterech piłkarzy w tym jeden z bramkarzy.

Reprezentacja Polski w poniedziałek rozpocznie październikowe zgrupowanie przygotowujące do kolejnych spotkań Ligi Narodów. Biało-Czerwoni rozegrają dwa spotkania na warszawskim Stadionie Narodowym – z Portugalią oraz z Chorwacją. Z drugim z wymienionych rywali walczyli już w ubiegłym miesiącu. Wówczas w Osijeku górą była kadra Zlatko Dalicia, która wygrała 1:0. Tym razem fani zespołu Michała Probierza liczą na lepszy wynik.

Michał Probierz zmienia skład kadry tuż przed zgrupowaniem

Selekcjoner polskiej kadry nieco zaskoczył powołaniami na najbliższe zgrupowanie. Pominął między innymi Mateusza Bogusza czy Bartosza Slisza. Powołał jednak aż trzech absolutnych debiutantów – Maxiego Oyedele, Michaela Ameyawa oraz Mateusza Skrzypczaka. Teraz wiadomo, że ostatni z nich będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i zaczekać na kolejne powołanie do kadry. W niedzielny wieczór na stronie internetowej reprezentacji pojawił się krótki komunikat, w którym poinformowano o zmianach w składzie.

„Z powodu urazów w zgrupowaniu udziału nie wezmą Bartłomiej Drągowski (Panathinaikos AO), Kacper Kozłowski (Gaziantep FK) oraz Mateusz Skrzypczak (Jagiellonia Białystok). Czwórkę bramkarzy uzupełni Kacper Trelowski (Raków Częstochowa)” – można przeczytać.

Kolejny debiutant w reprezentacji Polski

To oznacza, że po raz pierwszy na zgrupowaniu pojawi się Kacper Trelowski. Choć trudno podejrzewać, by zawodnik Rakowa dostał szansę gry, to i tak obecność na zgrupowaniu dorosłej kadry jest dla 21-latka olbrzymią nobilitacją. Piłkarz w tym sezonie wystąpił w 11 meczach PKO Ekstraklasy.

Początek spotkania z Portugalią zaplanowano na sobotę, 12 października, na godzinę 20:45. Mecz z Chorwacją odbędzie się równo trzy dni później.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *