Głośno zrobiło się w ostatnich dniach o Jakubie Błaszczykowskim. Pod koniec lutego oficjalna premiera filmu dokumentalnego o piłkarzu o tytule „Kuba”.
Jakub Błaszczykowski przy okazji promocji wspomnianego filmu, pojawia się w ogólnopolskich mediach sportowych. Rozmawiając nie tylo o „Kubie” na dużym ekranie, ale również sprawach związanych m.in. z ukochaną przez zawodnika reprezentacją Polski. Kilka dni temu cytowaliśmy słowa Błaszczykowskiego, odnoszącego się do utraty opaski kapitańskiej. Mocne oskarżenie padło pod adresem Zbigniewa Bońka.
Jakub Błaszczykowski nie postawiłby na Michała Probierza
„Kuba”, już jako kibic, obserwuje poczynania drużyny narodowej. TVP Sport zdradziło jeden ciekawy cytat z rozmowy w ramach programu „Oko w oko”, gdzie gospodarzem jest Jacek Kurowski. Błaszczykowski, będąc gościem, odniósł się do wyboru trenera reprezentacji, po koniecznym rozstaniu z Fernando Santosem. Jak można przeczytać, Michał Probierz nie był numerem 1 w głowie byłego kapitana kadry.
– Logika przemawiała za Markiem Papszunem. W ostatnim okresie osiągał dobre wyniki. Myślałem, że to jest niezły moment na jego wybór […] To jednak nie jest tak, że byłem w Teamie Papszuna, czy Probierza. Starałem się podchodzić do tego na chłodno, kto tej reprezentacji da najwięcej. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że tego się nie dowiemy. Jak wybierasz jedną drogę, to nie wiesz, jak mogła wyglądać ta druga. Potrzeba czasu, żeby silić się na ocenę – cytuje słowa „Kuby” TVP Sport.
Premiera wywiadu Błaszczykowskiego z Kurowskim będzie miała miejsce 26 lutego. Trzy dni wcześniej nastąpi za to oficjalne przecięcie wstęgi, co do filmu dokumentalnego o piłkarzu. „Kuba” będzie dostępny od 23 lutego dla polskich klientów Prime Video wyłącznie w serwisie w ramach subskrypcji.
Reprezentacja Polski zagra w barażach o Euro 2024
Biało-Czerwoni po nieudanych eliminacjach ME swojej szansy numer dwa będą szukać w rywalizacji barażowej. Polacy zagrają pod koniec marca półfinał z Estonią na PGE Narodowym. Jeśli Polska wygra, w finale czekać będzie wyjazdowe starcie ze zwycięzcą z pary Walia – Finlandia. Jak zatem widać, szanse na udział w przyszłorocznym Euro 2024 nadal są. Polacy muszą jednak naprawić to, co popsuli w fazie grupowej, jeśli chcą uczestniczyć w turnieju za naszą zachodnią granicą.
Dodajmy, że rozlosowano już grupy ME 2024. Jeśli Polacy uporają się z dwiema przeszkodami w barażach, w turnieju zagrają z Holandią, Francją i Austrią.