Iga Świątek udzieliła wywiadu dla Eurosportu, podczas którego opowiedziała, jak radzi sobie z presją, narzucaną przez kibiców i media. Wyraziła się także na temat Aryny Sabalenki, o której ma jednoznaczną opinię.
Rywalizacja Igi Świątek i Aryny Sabalenki przypomina tę, którą przez lata toczyli między sobą Rafael Nadal i Roger Federer w męskich rozgrywkach. Obie tenisistki walczą o miano najlepszej na świecie i zarówno Polka, jak i Białorusinka zajmowały już pozycję liderki światowego zestawienia WTA. Obecnie króluje raszynianka, jednak wie, że 25-latka z Mińska dalej ma predyspozycje, by walczyć o jej detronizację.
Iga Świątek wyraziła się jasno o Arynie Sabalence
Iga Świątek rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu, który tradycyjnie będzie miał swoje otwarcie w Australii. Wcześniej jednak zagra w zawodach towarzyskich, zorganizowanych w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Najlepsza tenisistka świata przez kilka ostatnich tygodni przebywała na zasłużonym odpoczynku, po długim i męczącym sezonie, który zakończyła na tronie rankingu WTA. W międzyczasie odwiedziła rodzinne strony w Polsce i udzieliła kilku wywiadów.
Wypowiadała się m.in. o decyzjach podejmowanych przez władze WTA czy ukraińskiej wstążce, którą od chwili wybuchu wojny w Ukrainie, nosi na czapce. Raszynianka usiadła również przed kamerami Eurosportu i porozmawiała o walce o powrót na pozycję liderki światowego zestawienia, którą utraciła w trakcie US Open na rzecz Aryny Sabalenki. Nie ukrywała, iż odczuwała wówczas presję napływającą z wielu stron. Zajęła także jasne stanowisko o swojej przeciwniczce z Białorusi. Nie mówiła wiele, a jej dokonania określiła tylko jednym słowem.
– Przede wszystkim samo prawdopodobieństwo przed turniejem w Pekinie, że wrócę jeszcze na to miejsce, było tak małe, że nikt się już tego nie spodziewał, my też nie. Raczej już pogodziłam się z tym, że Aryna zostanie numerem jeden na koniec roku. Też zasłużyła, miała super sezon (…) Wolałam skoncentrować się na innych rzeczach, bo ta presja związana z pozycją liderki była trochę przytłaczająca. W połowie sezonu do US Open nie grałam przez to zbyt swobodnie, a potem wiedziałam, że muszę po prostu zmienić to nastawienie i do kolejnych turniejów podejść inaczej. Być zawodniczką, która nie skupia się na tym wszystkim – powiedziała Iga Świątek.