Do końca sezonu ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle prowadził Adam Swaczyna. Jak się okazuje, jego przygoda z tym klubem dobiegła końca. Szkoleniowiec trafił za granicę, co potwierdził jego nowy pracodawca.
Miniony sezon Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle rozpoczynała z Tuommasem Sammelvuo na ławce trenerskiej. Jednak wyniki nie były na tyle satysfakcjonujące, że ówczesny zarząd klubu postanowił zwolnić Fina, a w jego miejsce do końca sezonu wskoczył Adam Swaczyna.
ZAKSA straciła trenera
Ten szkoleniowiec nie odmienił losu drużyny i ZAKSA nie awansowała do fazy play-off, kończąc ten sezon poza ósemką. W klubie konieczne są zmiany, tym bardziej że w mediach mówi się o odejściu wielu filarów, na czele z Aleksandrem Śliwką, Łukaszem Kaczmarkiem czy Bartoszem Bednorzem.
Jak się okazuje, ZAKSA pozostała także bez trenera. „Strażak” z ubiegłego sezonu został ogłoszony nowym szkoleniowcem niemieckiego VfB Friedrichshafen. Asam Swaczyna podpisał z tym klubem trzyletni kontrakt. Co ciekawe, trener wraca do tego klubu po latach. Warto zauważyć, że w latach 2017-2019 Polak był asystentem trenera Vitala Heynena.
W tym czasie Adam Swaczyna dwukrotnie zdobył Superpuchar oraz Puchar Niemiec. „Czasami wychodząc z miejsca, wiesz, że kiedyś wrócisz” – stwierdził w klubowych mediach nowy trener.
„To wielki zaszczyt, że mogę teraz być głównym trenerem w Friedrichshafen, ale to także wielka odpowiedzialność. Nie mogę się doczekać, aż zacznę” – powiedział.
VfB Friedrichshafen lubi stawiać na Polaków
Decyzję dot. zatrudnienia Adama Swaczyny skomentował dyrektor zarządzający Vfb, Thilo Spath-Westerholt. – Mieliśmy kilku dobrych kandydatów, ale Adam przekonał nas swoimi pomysłami. Pracował z Vitalem Heynenem, Nikolą Grbiciem, Tuomasem Sammelvuo i Gheorghe Cretu. To doświadczenie w połączeniu z jego koncepcją siatkówki jest tym, czego szukaliśmy – stwierdził.
W ubiegłym sezonie o sile VfB Friedrichshafen stanowiło dwóch Polaków – Michał Superlak oraz Jan Fornal. Ten pierwszy otrzymał tytuł MVP Bundesligi.