Sejmowe Biuro Ekspertyz Regulacji ostrzega posłów przed przyjęciem petycji, która zakazuje spowiedzi dzieci – informuje „Rzeczpospolita”. Inicjatywa, zaproponowana przez artystę Rafała Betlejewskiego, wywołała falę komentarzy oraz sprzeciwu ze strony hierarchów kościelnych.
Wiktor Ferfecki
„Wprowadzenie zakazu spowiedzi dla wszystkich dzieci, a więc do ukończenia przez nie 18. roku życia, dotyczącego wszystkich wyznań, które praktykują spowiedź indywidualną, stanowiłoby nie tylko nieproporcjonalną ingerencję w wolność sumienia i wyznania dziecka oraz prawo rodziców do wychowania go zgodnie z własnymi przekonaniami, ale także naruszenie instytucjonalnych relacji pomiędzy państwem a kościołami oraz innymi związkami wyznaniowymi. Dlatego też petycja nie zasługuje na uwzględnienie” – to kluczowe fragmenty opinii Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji na temat petycji w sprawie zakazu spowiadania dzieci. Prawnicy sejmowi odradzają posłom przyjęcie przepisów, które zyskały rozgłos dzięki publikacji „Rzeczpospolitej”.
Autor petycji uważa, że dla wielu dzieci spowiedź jest traumatyczna
W grudniu informowaliśmy, że do Sejmu dotarła w końcu propozycja, o której performer i autor książek Rafał Betlejewski wspominał już w 2022 roku. Zarejestrował petycję na stronie Avaaz.org, która jest aktywna do dziś. Podpisało ją 13,5 tys. osób.
Z petycji w internecie wynika, że dotyczy ona zakazu spowiadania osób poniżej 16. roku życia. W dokumencie, który trafił do Sejmu, wskazany jest jednak inny wiek: 18 lat. Argumentacja pozostaje jednak niezmieniona. Autorzy petycji twierdzą, że „spowiednikami są mężczyźni żyjący w celibacie, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego”, „zachowanie księży wobec dzieci w konfesjonale nie podlega żadnej kontroli, co stanowi pole do nadużyć i patologii”, a sama spowiedź „pozwala na niedopuszczalną ingerencję w intymny świat dziecka”. Jak zakaz spowiedzi miałby być sformułowany od strony prawnej, autorzy petycji nie precyzują.
Spowiedź kościelna odbywa się indywidualnie, sam na sam, na kolanach, pod groźbą kary, poczucia winy i upokorzenia, prowadzona jest przez dorosłego mężczyznę oraz autorytet społeczny, któremu „nie wolno kłamać”. To umożliwia niedopuszczalną ingerencję w świat intymny dzieci, zaburza relacje międzyludzkie i kształtuje w oczach dzieci fałszywy obraz relacji społecznych.
Ich propozycja została przekazana do Komisji ds. Petycji, złożonej z posłów. Rozpatrując petycje, komisja wstrzymuje ich bieg, wysyła dezyderaty do rządu lub przygotowuje projekty ustaw. Jej członkowie wielokrotnie podkreślali, że raczej nie zajmują się sprawami światopoglądowymi, lecz technicznymi zmianami w prawie. Niemniej jednak złożenie petycji w Sejmie wywołało kontrowersje.
W tej sprawie wypowiadali się już m.in. politycy, psychologowie oraz duchowni, w tym hierarchowie. Jednym z nich jest metropolita warszawski abp Adrian Galbas, którego tekst kilka dni temu opublikowała „Rzeczpospolita”. „Gdyby projekt ten został przegłosowany, Polska byłaby pierwszym krajem na świecie z zakazem spowiadania dzieci” – napisał, określając pomysł jako „kuriozalny”. Dodał, że „seminarzyści są szczegółowo edukowani przed rozpoczęciem spowiadania jako księża”, a on sam nie miał złych doświadczeń ze spowiedzi w dzieciństwie, starając się jako spowiednik „wzmocnić, pocieszyć i podnieść na duchu” zarówno dzieci, jak i dorosłych.