W Polsce przybywa noworodków z rodzin mieszanych z osobami pochodzącymi z obcych państw – z Ukrainy i Białorusi, a w ostatnich dwu latach również z Turcji. „Rzeczpospolita” prezentuje zaskakujące informacje uzyskane z Ministerstwa Cyfryzacji.
Kryzys gospodarczy w Turcji wzmaga imigrację do Polski
Izabela Kacprzak
Reklama
Z tego artykułu zrozumiesz:
- Jakie narodowości przeważają wśród rodziców-obcokrajowców dzieci urodzonych w Polsce?
- Jakie elementy wpływają na powiększającą się liczbę polsko-tureckich związków małżeńskich?
- Czemu Polska jest atrakcyjna dla tureckich imigrantów?
W bieżącym roku w Polsce przyszło na świat już 18 170 dzieci, u których jeden z rodziców jest obcokrajowcem – wynika z danych statystycznych Ministerstwa Cyfryzacji przygotowanych dla „Rzeczpospolitej” (dane na początek grudnia). Dane z ostatnich pięciu lat wskazują, że rok 2022 był momentem zwrotnym. W 2020 r. takich dzieci przyszło na świat 10 720, w 2021 r. – 11 860. Natomiast już w 2022 r. odnotowano ich w ewidencji PESEL 19 570, w 2023 r. – 20 770, a w minionym roku – 19 730
Reklama Reklama
Obywatele Turcji, od dwóch lat – zaraz po Ukraińcach i Białorusinach – figurują na trzeciej pozycji najczęstszych narodowości wśród rodziców polskich dzieci
Jeszcze bardziej intrygujące informacje dostarczają dane, z jakich krajów pochodzi najwięcej rodziców obcokrajowców. Najwięcej z nich posiada obywatelstwo ukraińskie – i to utrzymuje się od pięciu lat, co nie dziwi przy największej imigracji do Polski, jaką rejestrujemy od 2014 r. (obecnie przebywa w Polsce około 1,5 mln obywateli Ukrainy). W 2020 r. byli to kolejno Ukraińcy, Włosi i Brytyjczycy. Ale rok później na drugim miejscu pojawili się Białorusini, którzy od sierpnia 2020 r. zaczęli masowo przybywać do naszego państwa po sfałszowanych wyborach prezydenckich, dzięki uproszczeniom wizowym, jakie wprowadził rząd PiS (m.in. wizy humanitarne). I do dziś ta narodowość piastuje drugą pozycję w statystykach. A na trzecią lokatę w 2021 r. zeszli Włosi – i kończyli podium do 2024 r. Wówczas trzecią pozycję objęli obywatele Turcji.
Społeczeństwo Co 16. dziecko, które rodzi się w Polsce, jest cudzoziemcem. Chodzi o komfort życia?
Przeciętnie co 16. dziecko, które przychodzi na świat aktualnie w Polsce, jest cudzoziemcem. Ale są województwa,…
Reklama Reklama Reklama
To interesujące zjawisko, ponieważ diaspora turecka w Polsce jest stosunkowo skromna. Z danych MSWiA wynika, że w naszym państwie legalnie przebywa aktualnie blisko 12,6 tys. Turków, a jeszcze w 2015 r. było ich zaledwie 2,7 tys. – Naród turecki nie jest jednolity, a wielu z tych, którzy wyemigrowali, to obywatele Turcji kurdyjskiego pochodzenia, którzy uciekają z tego kraju z przyczyn politycznych – akcentuje dr Jakub Gajda, orientalista, ekspert ds. Bliskiego Wschodu z Fundacji im. Pułaskiego.
Kryzys gospodarczy w Turcji pobudza imigrację do Polski
Skąd tak wiele związków polsko-tureckich, z których rodzą się dzieci? – W Polsce przebywa coraz więcej Turków: przybywają tu głównie jako studenci oraz imigranci ekonomiczni – oznajmia „Rz” Katarzyna Andrejuk z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN, badaczka imigracji tureckiej do Polski. Jak zaznacza, działa to także w odwrotną stronę. – Poza tym Polki i Polacy również często migrują, poznając w nowych krajach pobytu obcokrajowców pochodzących z różnych państw i różnych kultur. W niektórych państwach europejskich imigranci z Polski częściej utrzymują kontakty z imigrantami z innych krajów niż z lokalną, rodzimą ludnością. Z danych statystycznych dostrzegamy, że coraz powszechniejsze są migracje powrotne po kilku lub kilkunastu latach. Oba te procesy sprawiają, że wzrasta liczba małżeństw dwunarodowych, jednak nie wszyscy Polacy w takich związkach wybierają Polskę jako kraj stałego pobytu – relacjonuje Andrejuk. To tłumaczy również fakt, że w poprzednich latach w naszym kraju wysoko w statystykach znajdowali się obywatele Włoch, gdzie wielu Polaków po wejściu do UE wyjechało za pracą.
Polityka Turcja skazana na Erdogana. Makiawelistyczny plan na wieczne rządzenie
Prezydent Republiki Tureckiej Recep Tayyip Erdoğan działa z dużym wyprzedzeniem i aby nie oddać w…
Według ekspertki PAN „w przypadku trzech krajów pochodzenia współmałżonka, o których mowa (Ukraina, Białoruś, Turcja) wybór Polski jako miejsca zamieszkania może być uwarunkowany czynnikami ekonomicznymi, jak i politycznymi: sytuacja w Polsce jest po prostu bardziej stabilna”. – Wydaje się, że takie małżeństwa mogą być bardziej skłonne do migracji międzynarodowych w przyszłości i niekoniecznie musi być to możliwość zamieszkania w kraju pochodzenia partnera czy partnerki – konstatuje naukowczyni.
Według ekspertów przyczyną jest sytuacja w Turcji. W 2016 r. miał tam miejsce nieudany pucz. Spowodował on czystki (blisko 300 tys. Turków aresztowano, również dziennikarzy) i kolejną falę emigracji. Recep Tayyip Erdogan przekształcił system parlamentarny w prezydencki. Obecnie, od trzech-czterech lat, kraj nęka ogromny kryzys gospodarczy, który się nasila. – I to on jest motywem wyjazdu pokaźnej liczby Turków do Europy, zwłaszcza młodych ludzi – wyjaśnia „Rz” dr Karolina Wanda Olszowska, turkolożka z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezeska fundacji Instytut Badań nad Turcją. Jak podkreśla, „Turcja to nie Rosja czy Białoruś”. – Tam można wyrażać swoje niezadowolenie i przekonania, o ile one nie naruszają osoby prezydenta – dodaje.
Reklama Reklama Reklama
Największa diaspora turecka w Europie rezyduje w Niemczech – szacuje się, że to 2,8-3 mln osób i wynika z historycznych migracji zarobkowych z lat 60. oraz silnych powiązań gospodarczych. Ale, jak wskazuje turkolożka, od minionego roku istnieje problem z wizami dla obywateli Turcji do państw strefy Schengen.
Polska dla Turków przedstawia się jako „swojski” kraj. Co nas spaja?
Jak to wygląda w Polsce? Z danych MSWiA i Urzędu do spraw Cudzoziemców wynika, że najwięcej obywateli Turcji zaczęło przybywać do Polski od 2023 r. W 2020 r. Urząd do spraw Cudzoziemców wydał 1,7 tys. pozwoleń na pobyt dla obywateli tego kraju i 2 tys. w 2021 r. Już w 2022 r. takie pozwolenie otrzymało 3,1 tys. Turków, a rok później – dwa razy tyle, podobnie jak w 2024 r. (5,7 tys. osób). W bieżącym roku będzie podobnie – w pierwszej połowie zezwolenie na pobyt uzyskało 2,6 tys. obywateli Turcji. Ubiegają się oni również o ochronę międzynarodową w naszym państwie. Rekordową ilość wniosków złożyli w 2023 r. – 248, kiedy np. rok później tylko 65.
Dr Gajda: – Turcy znacznie lepiej się asymilują niż inne narodowości z obszaru Środkowego czy Bliskiego Wschodu, są też w Europie lepiej, przychylniej postrzegani, co z pewnością może mieć wpływ na związki z Polakami, Polkami. Naturalnie Turcy to na ogół muzułmanie, ale w Europie są w dużej mierze zlaicyzowani.
Świat Turcja kontra Kurdowie: Nic nie powstrzyma Erdogana
Turecka armia realizuje w Syrii bez większych przeszkód polityczny cel Ankary: zniszczenie kurdyj…
Według dr Karoliny Wandy Olszowskiej Polska w oczach Turków jest bardziej „swojska” niż „spróchniała Europa”. Dlatego spora liczba małżeństw polsko-tureckich przybywa do Polski, by tu osiąść i wychować potomstwo. – Spajają nas też podobne cechy, które Turcy cenią i czują się dzięki nim bardziej jak u siebie: jesteśmy gościnni, rodzinni, otwarci, spotykamy się w domach. Do tego Polska jest relatywnie tania na tle krajów europejskich, zwłaszcza tych, które posiadają euro. Nie doświadczamy trudności gospodarczych, jest praca i obowiązuje kodeks pracy, co w Turcji nie jest takie oczywiste – mówi turkolożka.
Turcy są bardzo zaradni. W bieżącym roku, do 12 grudnia obywatele Turcji założyli w naszym kraju 792 jednoosobowe działalności gospodarcze (rok wcześniej – 777). – Zauważam, że zaczęły powstawać autentyczne restauracje tureckie, nie budki z kebabem, czego jeszcze niedawno nie było. Turcy pojawiają się także w korporacjach, gdzie wymaga się wysokich kwalifikacji – wylicza dr Karolina Wanda Olszowska.
