Nie żyje aktorka filmowa i serialowa Barbara Sienkiewicz, która zdecydowała się na późne rodzicielstwo i była nazywana „najstarszą mamą w Polsce”. Osierociła niespełna 10-letnie bliźniaki.
Aktorka Barbara Sienkiewicz nie żyje
Barbara Sienkiewicz zmarła w piątek 7 czerwca nad ranem. Przyczyna jej śmierci nie została podana do publicznej wiadomości. Wiadomo, że aktorka zmagała się z ciężką chorobą.
Barbara Sienkiewicz nie żyje
– Niedawno wyszła ze szpitala, niby w stanie dobrym, a tu takie smutne wieści. Nasze dzieci razem chodziły do szkoły, lubiły się. Straszna tragedia. Co dalej z jej maluchami? Zawsze im pomagaliśmy, byliśmy bardzo zgrani. Miałam łzy w oczach, gdy wynosili ją na noszach – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” sąsiadka Barbary Sienkiewicz. Dodała, że niedawno aktorka „wyglądała jak okaz zdrowia”. – Wielka tragedia – podkreśliła.
– Tak, mogę potwierdzić, że Barbara Sienkiewicz nie żyje. Walczyła z poważną chorobą. To straszna wiadomość. Nic więcej nie chciałabym mówić, nie czuję się do tego upoważniona – powiedziała Onetowi Wanda Nowicka.
Barbara Sienkiewicz urodziła się w 1955 r. Występowała m.in. w Teatrze Lalka w Warszawie, była założycielką Teatru dla Dzieci „Gong”. Widzowie mogli oglądać ją w licznych serialach. Grała w „Klanie”, wystąpiła w „Kryminalnych”, „M jak miłość”, „Pitbullu”, „Plebanii” czy „Ranczo”. Sienkiewicz zagrała w serialu komediowym Krzysztofa Jaroszyńskiego „Daleko od noszy” oraz serialu obyczajowym „Na Wspólnej”. W 2022 r. wystąpiła w odcinkach seriali „Przyjaciółki” oraz „Na dobre i złe”.
„Najstarsza mama w Polsce”
O Barbarze Sienkiewicz zrobiło się głośno po tym, jak w wieku 60 lat zdecydowała się na macierzyństwo i urodziła bliźnięta. W mediach aktorka została okrzyknięta „najstarszą mamą w Polsce”. W wywiadach podkreślała, że jej dzieci, Ania i Piotrek, urodziły się zdrowe i po porodzie otrzymały 10 punktów w skali Apgar. Aktorka mówiła, że chęć rodzicielstwa pokonuje wszystkie bariery.
W mediach pojawiły się doniesienia, że po śmierci Barbary Sienkiewicz jej dzieci zostały umieszczone w placówce interwencyjno-wychowawczej, a o ich dalszym losie ma zadecydować sąd rodzinny.