W województwie lubelskim odnotowano kolejne podejrzenie zakażenia bakterią cholery w Polsce. Główny inspektor sanitarny, dr Paweł Grzesiowski, poinformował, że stan pacjenta jest zadowalający. W międzyczasie pojawiły się nowe informacje dotyczące podejrzenia cholery w Stargardzie.
Oddział chorób zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie (fot. ilustracyjna)
Jakub Czermiński
Reklama
W miniony weekend u seniorki w Stargardzie zidentyfikowano materiał genetyczny bakterii odpowiedzialnej za cholerę. Kobieta została przyjęta na oddział zakaźny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Szczecinie, gdzie była izolowana. Rzecznik placówki, Tomasz Owsik-Kozłowski, potwierdził, że jej stan jest stabilny.
Reklama Reklama
Podejrzenie choroby w Stargardzie nie znalazło potwierdzenia. „Nie jest to cholera”
U pacjentki stwierdzono obecność bakterii przecinkowca cholery, co nie oznacza, że jest to choroba. – Kluczowe pytanie brzmi, czy to jest cholera. Test PCR wykazał obecność bakterii, ale potrzebujemy jeszcze kilku dni, aby ustalić, czy jest to typ toksynotwórczy przecinkowca cholery, który jest najbardziej zakaźny – powiedział Marek Waszczewski, rzecznik prasowy Głównego Inspektora Sanitarnego.
Pacjentka pierwotnie trafiła na oddział internistyczny szpitala powiatowego w Stargardzie z objawami ciężkiej biegunki i odwodnienia. Żaden z członków jej najbliższego otoczenia ani ona sama nie podróżowali ostatnio za granicę, gdzie mogliby się zarazić. W związku z sytuacją rozpoczęto dochodzenie epidemiologiczne – 26 osób skierowano na kwarantannę, a 85 osób objęto nadzorem epidemiologicznym.
W piątek rzecznik GIS ogłosił, że podejrzenie cholery nie zostało potwierdzone. W rozmowie z TVN24 zaznaczył, że wstępne wyniki badań laboratoryjnych sugerują, że nie jest to szczep toksynotwórczy. – Czyli nie jest to cholera. Ostateczne potwierdzenie nastąpi w poniedziałek – dodał.
Reklama Reklama Reklama
Podejrzenie cholery u mężczyzny w Lublinie
Również w piątek zgłoszono drugie podejrzenie cholery. RMF FM poinformowało, że 65-letni mężczyzna zgłosił się do szpitala w Lublinie z objawami poważnego zatrucia pokarmowego. Pacjent jest w izolacji.
Latem łatwiej o kontakt ze szkodliwymi bakteriami, które szybko namnażają się w wysokiej temperaturze
Kierownik kliniki chorób zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prof. Krzysztof Tomasiewicz, powiedział RMF FM, że ostatnio senior nie wyjeżdżał za granicę. – Wywiad epidemiologiczny nie wskazuje również na to, abyśmy mogli zidentyfikować prawdopodobne źródło zakażenia – zaznaczył. W najbliższych dniach przeprowadzone zostaną badania laboratoryjne. Osoby, które miały kontakt z 65-latkiem, zostaną objęte kwarantanną lub nadzorem epidemiologicznym.
– Otrzymaliśmy oficjalne zgłoszenie z Lublina dotyczące bardzo podobnej sytuacji klinicznej jak w Szczecinie – powiedział TVN24 główny inspektor sanitarny, dr Paweł Grzesiowski. – Mamy osobę w wieku senioralnym, u której wystąpiły objawy zakażenia jelitowego, w której to przypadku także wykryto w badaniach genetycznych przecinkowca cholery – dodał, podkreślając, iż „można powiedzieć, że to kopia sytuacji ze Stargardu”.
Szef GIS
Źródło