Prezydent Karol Nawrocki ogłosił, że odmówił podpisania nowelizacji ustawy dotyczącej wsparcia obywateli Ukrainy. Zaznaczył, że świadczenie 800 plus powinno być przyznawane wyłącznie Ukraińcom zatrudnionym na terenie Polski. Zapowiedział również przygotowanie projektu ustawy związanej z Instytutem Pamięci Narodowej oraz zrównanie symboliki banderowskiej z nazistowską i komunistyczną.
Zbigniew Bogucki, Karol Nawrocki
Bartosz Lewicki
Reklama
– Ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy nie wprowadza zmian, które były przedmiotem publicznej dyskusji. Moje stanowisko pozostaje niezmienne: 800 plus powinno być dostępne tylko dla tych Ukraińców, którzy angażują się w pracę na terenie naszego kraju – oświadczył prezydent.
Reklama Reklama
W trakcie prac parlamentarnych posłowie PiS proponowali uzależnienie wypłaty świadczenia 800 plus dla obywateli Ukrainy od posiadania zatrudnienia lub prowadzenia firmy w Polsce, a także zaostrzenie przepisów dotyczących nadawania obywatelstwa polskiego. Te propozycje nie znalazły jednak akceptacji.
Proponowana modyfikacja ustawy przewidywała przedłużenie tymczasowej ochrony dla uchodźców z Ukrainy do 4 marca 2026 roku. Dodatkowo sprecyzowano kryteria przyznawania świadczenia 800 plus, rozszerzając je na dzieci, które ukończyły szkołę średnią przed 18. rokiem życia, pod warunkiem kontynuowania nauki na uczelniach wyższych lub kursach kwalifikacyjnych.
Reklama Reklama Reklama
Planowane zrównanie „symboli banderowskich” z totalitarnymi
Prezydent Nawrocki zapowiedział również zmiany w Kodeksie karnym, które mają traktować „symbolikę banderowską” na równi z nazistowską i komunistyczną. – W projekcie ustawy musi znaleźć się jasny przekaz: stop banderyzmowi – podkreślił.
– Aby przeciwstawić się rosyjskiej propagandzie i budować polsko-ukraińskie partnerstwo oparte na wzajemnym szacunku, konieczne jest wprowadzenie do ustawy jednoznacznego zakazu gloryfikacji banderyzmu oraz zrównanie jego symboli z tymi kojarzonymi z niemieckim nazizmem i sowieckim komunizmem. Potrzebne są także korekty w ustawie o IPN dotyczące zbrodni OUN-UPA – wyjaśnił prezydent.
Dodał, że takie działania służą zarówno polskiemu interesowi narodowemu, jak i uczciwym relacjom z Ukrainą, które powinny opierać się na prawdzie historycznej i sprzeciwie wobec rosyjskich manipulacji.
Incydent na Stadionie Narodowym w Warszawie. Symbole OUN-UPA
W połowie sierpnia podczas występu białoruskiego artysty Maksa Korża na Stadionie Narodowym wśród widzów zauważono flagi z emblematami OUN-UPA
Policja poinformowała o podjęciu działań wyjaśniających. „Funkcjonariusze ustalają okoliczności zdarzenia oraz osoby odpowiedzialne za prezentację treści mogących naruszać prawo. Zebrane dowody zostaną przekazane do Prokuratury” – czytamy w komunikacie stołecznej komendy.
Reklama Reklama Reklama
Minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński skomentował sprawę, zapowiadając konsekwencje. – Po analizie nagrań prowadzone są postępowania dotyczących trzech flag o charakterze totalitarnym. Spodziewamy się szybkich rozstrzygnięć. Wszyscy łamiący prawo podczas koncertu poniosą odpowiedzialność – oświadczył. Dodał, że wobec obcokrajowców mogą zostać wszczęte procedury deportacyjne. – Sprawa nie zostanie zbagatelizowana – zapewnił.
Następnego dnia w sieci pojawiło się nagranie z przeprosinami obywatela Ukrainy. – Chcę przeprosić wszystkich, którzy poczuli się dotknięci wydarzeniami z koncertu – mówił Dmitry. Zapewniał, że prezentacja flagi nie miała związku z propagowaniem reżimów. – Moim zamiarem było wyrażenie wsparcia dla ukraińskich żołnierzy i zwrócenie uwagi na rosyjską agresję – tłumaczył, dziękując jednocześnie Polakom za pomoc.
Zbigniew Bogucki z Kancelarii Prezydenta potwierdził, że projekt ustawy dotyczącej penalizacji propagandy banderyzmu pozostaje aktualny. – Sankcje będą identyczne jak w przypadku nazizmu i komunizmu. Nowelizacja umożliwi polskim organom skuteczniejsze ściganie aktów antypolskich – wyjaśnił, zapowiadając jednocześnie zmiany w ustawie o IPN.