Za dwoma podpaleniami, do których doszło w Polsce w 2024 roku, stał 27-letni obywatel Kolumbii, który działał na rzecz rosyjskiego wywiadu – podała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Straż pożarna podczas akcji gaszenia pożaru (fot. ilustracyjna)
Jakub Czermiński
Reklama
Z tego artykułu dowiesz się:
- Kim był sprawca podpaleń w Polsce i jakie miał powiązania?
- Jakie były cele działań podejrzanego?
- Jakie były wnioski ze śledztwa prowadzonego przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego?
- Jaka była rola rosyjskich służb w finansowaniu i nadzorowaniu aktów dywersji w Polsce?
O sprawie poinformował Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych. „Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustalili, że za dwoma podpaleniami, które miały miejsce w 2024 roku w Polsce stoi 27-letni Kolumbijczyk działający na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Do zdarzeń doszło 23 maja ubiegłego roku w Warszawie i tydzień później, 30 maja w Radomiu” – napisał w serwisie X.
Reklama Reklama
Rzecznik doprecyzował, że w obu przypadkach podpalone zostały składy budowlane, ale pożary dzięki szybkiej akcji strażaków szybko ugaszono. „Kolumbijczyk usłyszał zarzuty popełnienia czynu o charakterze terrorystycznym. Grozi mu od 10 lat pozbawienia wolności do kary dożywocia” – czytamy.
Społeczeństwo Pożary w Polsce są celowo wywoływane? Polacy odpowiedzieli w sondażu
W ostatnim czasie doszło w Polsce do serii podpaleń wielkopowierzchniowych budynków. W sondażu pr…
Kto stoi za pożarami w Polsce? ABW wskazuje na rosyjskie służby specjalne
Śledztwo przeciwko mężczyźnie, podejrzanemu o działanie na rzecz obcego wywiadu przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej i dopuszczenie się przestępstw o charakterze terrorystycznym prowadzi Delegatura ABW w Radomiu pod nadzorem Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej.
Reklama Reklama Reklama
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała w oświadczeniu, że w ramach rozpoznania wymierzonych w Polskę działań o charakterze dywersyjnym w poniedziałek 21 lipca w Pradze obywatelowi Kolumbii ogłoszony został kolejny zarzut popełnienia na terenie Polski czynu o charakterze terrorystycznym, stanowiący uzupełnienie dotychczas przedstawionych zarzutów. Podano, że podejrzany częściowo przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które są teraz weryfikowane.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński
Jak poinformowała ABW, chodzi o podpalenia składów budowlanych na terenie województwa mazowieckiego, do których doszło w maju 2024 r. „Działania te były zlecone, nadzorowane i finansowane przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi. Podejrzany otrzymywał od mocodawcy szczegółowe instrukcje dotyczące celu ataku oraz sposobu jego przeprowadzenia, w tym wykonania butelki zapalającej (tzw. koktajlu Mołotowa), a także użycia określonego środka transportu” – czytamy w komunikacie.
„Potwierdzono, że rosyjskie służby, przy wykorzystaniu komunikatora Telegram, systemowo i na dużą skalę werbowały osoby pochodzenia latynoamerykańskiego, z doświadczeniem wojskowym, do prowadzenia rozpoznania wskazanych im lokalizacji, a następnie podpalania wytypowanych obiektów oraz dokumentowania zniszczeń. Zdjęcia i nagrania były następnie wykorzystywane przez rosyjskojęzyczne media w celach dezinformacyjno-propagandowych” – brzmi komunikat.
Rosyjskie media dezinformowały, nie mówiąc, że zostały podpalone składy budowlane, tylko że zostało podpalone centrum logistyczne w Radomiu, gdzie był składowany sprzęt wojskowy.
W tekście napisano, że rosyjskie służby specjalne inspirowały obywateli krajów Ameryki Południowej, przyjeżdżających do Unii Europejskiej w ramach ruchu bezwizowego, do popełniania przestępstw motywując ich wizją „łatwego i szybkiego zarobku”.
Reklama Reklama Reklama
Jacek Dobrzyński: Kolumbijczyk, który podpalił składy budowlane w Polsce, w Czechach wywołał pożar zajezdni autobusowej
Na konferencji prasowej Jacek Dobrzyński zaznaczył, że podejrzany Kolumbijczyk przyleciał do Madrytu, a później trafił do Polski. Dodał, że 27-latek był szkolony przez osobę powiązaną z rosyjskimi służbami specjalnymi. – Uczono go, jak przygotowywać materiały zapalne, koktajle Mołotowa, jak dokumentować podpalenia – mówił rzecznik. Podkreślił, że w przypadku obu pożarów wywołanych przez podejrzanego strażacy szybko zareagowali, co zminimalizowało zagrożenie.
Służby Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
ABW sprawdza, czy zdjęcia lub nagrania płonącego budynku w podwarszawskich Ząbkach trafiły na ros…
Dobrzyński mówił, że Kolumbijczyk dokumentował swoje działania i przesłał materiały do rosyjskich mediów, które następnie zajmowały się dezinformacją – podawały nieprawdziwą informację, jakoby w Radomiu nie doszło do pożaru składu budowlanego, lecz centrum logistycznego, w którym rzekomo miał być sprzęt wojskowy, czekający na transport na Ukrainę w ramach pomocy sojuszniczej.
Rzecznik ministra podkreślił wagę współpracy służb i wymiarów sprawiedliwości czterech państw, Polski, Litwy, Rumunii i Czech. Wskazał, że podejrzany Kolumbijczyk odbywa karę 8 lat więzienia w Czechach – został skazany za podpalenie zajezdni autobusowej w Pradze oraz przygotowywanie podpalenia centrum handlowego. Za podpalenia na terenie Polski mężczyzna odpowie przed polskim sądem – podał Dobrzyński.
Przestępczość Ukrainiec, pracujący dla Rosjan, zatrzymany w Polsce przez ABW. 47-latek przyznał się
– Funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymali w woj. mazowieckim 47-letniego o…