Paweł Cz., były rektor Collegium Humanum na wolności. Niespotykane zabezpieczenia

Paweł Cz., rektor Collegium Humanum opuścił areszt. Wpłacił 2 mln zł, a to nie wszystkie zabezpieczenia jakie nałożyła na niego prokuratura.
Paweł Cz., były rektor Collegium Humanum na wolności. Niespotykane zabezpieczenia - INFBusiness

Foto: PAP/Rafał Guz

Prokuratura Krajowa zdecydowała, że nie będzie przedłużać tymczasowego aresztowania Pawłowi Cz., który za kratami spędził dziewięć miesięcy. Paweł Cz. wyszedł w piątek po południu na wolność po wpłaceniu 2 mln zł poręczenia majątkowego. Informację jako pierwszy podał tygodnik „Newsweek”, a „Rzeczpospolitej” potwierdził ją prok. Piotr Żak, prowadzący śledztwo w sprawie korupcji w Collegium Humanum.

Dwumilionowa kaucja to jak ustaliła „Rzeczpospolita” nie jedyne zabezpieczenie. Cz. ma zakaz wstępu do swojej uczelni (teraz Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych „Varsovia”), zakaz kontaktowania się z pracownikami uczelni oraz podejrzanymi w śledztwie. Na Pawła Cz. nałożony został również dozór policji – dwa razy w tygodniu – a także zakaz opuszczania kraju (zatrzymano mu paszportu). To nie wszystko.  Pawła Cz. objęto zawieszeniem w funkcji nauczyciela i zakaz piastowania jakichkolwiek funkcji administracyjnych w systemie nauki i szkolnictwa – dodaje prok. Żak.

Afera Collegium Humanum. Były rektor uczelni współpracuje z prokuraturą

Jak pisała „Rz” Paweł Cz. po tym jak został w lutym zatrzymany przez CBA, poszedł na współpracę z prokuraturą. Jest cennym źródłem informacji, ale nie tylko on. CBA i prokuratura zabezpieczyły tysiące maili, sms-ów wymienianych wśród podejrzanych (i przyszłych podejrzanych). W aktach sprawy znajdują się także nagrania m.in. pracowników uczelni.

Pawłowi Cz. ogłoszono dotychczas 75 zarzutów  były one sukcesywnie uzupełniane. W sierpniu kolejne dotyczące podrabiania, w celu użycia za autentyczne, dokumentów dotyczących przebiegu studiów oraz obrony prac magisterskich w postaci m.in. kart okresowych osiągnięć studenta i protokołów komisji egzaminu dyplomowego i wystawiania na tej podstawie dokumentów poświadczających ukończenie studiów dyplomowych w zamian za korzyści majątkowe. Za tysiąc dyplomów przyjąć miał ponad milion złotych. Wiele fałszywych dokumentów zostało wydanych, ale do dziś nie zostały odebrane. Dotyczą znanych, prominentnych osób, w tym z kręgów polityki.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *