Ponad 20 komitetów w wyborach samorządowych udaje Polskę 2050 lub Trzecią Drogę. Nazwy innych ugrupowań politycznych nie są podrabiane tak często.
Partia Szymona Hołowni jest popularnym ugrupowaniem i rośnie w siłę
Zielona Góra 2050 – tak nazywa się jeden z komitetów, które wystawią kandydatów w największym mieście woj. lubuskiego. Jest związany ze starającym się o elekcję prezydentem miasta Januszem Kubickim, jednak nic nie łączy go z partią Polska 2050 marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Kandydaci prawdziwej Polski 2050 zorganizowali w piątek konferencję, na której oskarżyli konkurentów o podszywanie się pod nazwę, jednak to tylko jeden z wielu przykładów. W całej Polsce nastąpił prawdziwy wysyp komitetów, udających inicjatywy Hołowni i PSL.
Polska 2050, ale nie Szymona Hołowni
O tym, że w centrali PKW zarejestrowały się dwa komitety ogólnopolskie o nazwach, które mogą mylić wyborców, informowaliśmy już w połowie lutego. Jeden z nich jest komitetem partii Polska 2050, jednak nie Szymona Hołowni, lecz Włodzimierza Zydorczaka. Drugi nosi nazwę Komitet Wyborczy Wyborców Porozumienie Służy Ludziom–Trzecia Droga, w skrócie KWW PSL Trzecia Droga. Czy wystawią kandydatów, jeszcze nie wiadomo. To jednak tylko wierzchołek góry lodowej, bo dużo więcej jest myląco nazywających się komitetów nieogólnopolskich.
Po wpisaniu frazy „2050” w wyszukiwarkę PKW, stworzoną na potrzeby wyborów samorządowych, pokazuje się 36 trafień. Nazw komitetów, zawierających słowa „Trzecia Droga”, jest 15. I są to wyniki bez precedensu, bo choć podróbki KO czy PiS też się zdarzają, np. pod Tarnowem zarejestrował się komitet Praworządna i Sprawiedliwa Gmina Szerzyny, są o wiele mniej liczne.
Szef sztabu Polski 2050 wicemarszałek Senatu Maciej Żywno mówi, że mniej więcej połowa komitetów, zawierających w nazwach zwroty „2050” albo „Trzecia Droga”, jest w jakiś sposób powiązana z partią Hołowni czy komitetem utworzonym z ludowcami. – Mamy umowę z PSL przewidującą, że do sejmików idziemy pod oficjalną nazwą Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni–PSL, jednak na poziomie lokalnych komitetów dochodzi do różnych konfiguracji z udziałem naszych działaczy, którzy czasami odwołują się do nazw ogólnopolskich – mówi.
Podszywanie się pod czyjeś ugrupowanie albo stowarzyszenie to zwykłe oszustwo, jednak wydaje się, że PKW nie ma instrumentów, by temu przeciwdziałać.
Maciej Żywno, szef sztabu Polski 2050
Nie zmienia to faktu, że podróbek jest w sumie ponad 20. Zdaniem Macieja Żywny najbardziej rażącymi przykładami, oprócz komitetu Zielona Góra 2050, są KWW Komitet Obywatelski Trzecia Droga Lubuskie, a także KWW Trzecia Droga Olsztyn. Z tego ostatniego startuje kandydatka na prezydenta miasta Monika Rogińska-Stanulewicz.
Nazwa partii czy strategii
Dlaczego twórcy lokalnych komitetów postanowili sięgnąć po nazwy, kojarzone z PSL i Hołownią? Prezydent Janusz Kubicki tłumaczył na antenie Radia Zielona Góra, że liczba 2050 nawiązuje do strategii rozwoju miasta, ogłoszonej w styczniu. Z kolei Monika Rogińska-Stanulewicz mówiła Polskiej Agencji Prasowej, że nazwa jej komitetu „nie jest przypadkowa, ponieważ ma poparcie PSL i będą z jej list startowali kandydaci na radnych z PSL, Polski 2050, ale także bezpartyjni”. Tę informację zdementowała już w internecie Polska 2050 z woj. warmińsko-mazurskiego. „Pani Monika Rogińska-Stanulewicz nie jest i nie będzie popierana przez KKW Trzecia Droga PSL–PL2050 Szymona Hołowni ani Polskę 2050 Szymona Hołowni” – oświadczyła.
Ugrupowanie Hołowni nie jest pierwszym, które pada ofiarą podróbek. Najbardziej znany przypadek miał miejsce z 2007 roku, gdy Polska Partia Pracy wystawiła do Sejmu cały wachlarz „znanych” kandydatów: Ziobrę, Buzka, Borowskiego, Oleksego, dwóch Kwaśniewskich i Olejniczaka. W rzeczywistości były to przypadkowe osoby, które ze znanymi politykami łączyły tylko nazwiska. Partia nie przekroczyła progu, jednak niektórzy kandydaci zrobili świetne wyniki, odbierając głosy prawdziwym politykom.
Rozproszenia głosów swoich wyborców obawia się dziś także Polska 2050, dlatego Maciej Żywno mówi, że będzie ona informować, którzy kandydaci są prawdziwi. – Podszywanie się pod czyjeś ugrupowanie albo stowarzyszenie to zwykłe oszustwo, jednak wydaje się, że PKW nie ma instrumentów, by temu przeciwdziałać – podkreśla.