Ponad 500 tys. osób złożyło podpis pod obywatelskim projektem ustawy „Stop Łańcuchom, Pseudohodowlom i Bezdomności Zwierząt”. – Najwyższa pora, by parlamentarzyści wreszcie poważnie potraktowali kwestie dobrostanu zwierząt w Polsce – mówią organizatorzy.
Do Sejmu trafiły podpisy pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt
Podpisy zostały złożone w Sejmie przez Fundacje Międzynarodowy Ruch na rzecz Zwierząt Viva!, Mondo Cane, OTOZ Animals i Akcję Demokracja.
Organizatorzy poinformowali, że w kilka miesięcy udało się zgromadzić 534 077 podpisów.
– Ponad 500 tysięcy zebranych podpisów stanowi niezaprzeczalny dowód na to, jak ogromne jest społeczne zapotrzebowanie na poprawę losu zwierząt towarzyszących w naszym kraju. Najwyższa pora, by parlamentarzyści wreszcie poważnie potraktowali kwestie dobrostanu zwierząt w Polsce – powiedziała Ewa Gebert, prezes OTOZ Animals.
Ochrona zwierząt w Polsce. Projekt ustawy trafił do Sejmu
Obywatelski projekt nowelizacji ustawy przewiduje zmianę przepisów dotyczących ochrony zwierząt, obejmującą ich potrzeby fizyczne, psychiczne oraz społeczne.
Projekt zakłada wprowadzenie m.in. zakazu trzymania psów na łańcuchach, obowiązkowej kastracji i sterylizacji psów i kotów, zakazu używania wyrobów pirotechnicznych oraz obowiązku znakowania zwierząt domowych. Autorzy oczekują również poprawy standardów funkcjonowania schronisk i wprowadzenia nowych zasad kontroli nad hodowlami.
– Podpisy dają nam mocny mandat do rozmawiania z politykami na temat wprowadzenia pilnych zmian likwidujących przyczyny bezdomności zwierząt i poprawiających ich dobrostan. Projekt proponuje szereg sprawdzonych i łatwych w egzekwowaniu rozwiązań – podkreśla Cezary Wyszyński, prezes fundacji Viva!
– Zerwijmy z polską hańbą trzymania psów na łańcuchach i zakończmy okrutne rozmnażanie setek tysięcy psów i kotów w typie rasy dla zysku. Musimy sprawić, żeby nazwa schronisko dla bezdomnych zwierząt kojarzyła się z tym, że jest to rzeczywiste miejsce schronienia, a nie miejsce do umierania. Społeczeństwo oczekuje, że oprawcy zwierząt będą przykładniej karni – mówi Katarzyna Śliwa-Łobacz z Fundacji Mondo Cane.