Poseł Konfederacji Ryszard Wilk, który został usunięty z sali obrad Sejmu z powodu „niedyspozycji”, złożył oświadczenie. Przeprasza i zapowiada, że podejmie leczenie. Niemniej jednak, Konfederacja postanowiła o bezterminowym zawieszeniu członkostwa Wilka w Klubie.
Poseł Ryszard Wilk, Konfederacja
amk
Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu, poseł Ryszard Wilk wielokrotnie przerywał wystąpienie premiera Donalda Tuska. Zwracała mu uwagę prowadząca obrady wicemarszałkini Dorota Niedziela z Platformy Obywatelskiej.
Ostatecznie marszałek Sejmu Szymon Hołownia nakazał posłowi opuszczenie sali, tłumacząc, że znajduje się on w stanie, który uniemożliwia mu uczestnictwo w obradach. Wilkowi pomógł opuścić salę kolega z partii.
Szymon Hołownia zapowiedział, że wystąpi o nałożenie na Ryszarda Wilka najwyższej możliwej kary finansowej, wynoszącej 20 tys. zł, oraz zleci Kancelarii Sejmu opracowanie rozwiązań umożliwiających badanie posłów za pomocą alkomatu. Podobną karę, za kontrowersyjne wypowiedzi na sali sejmowej, Hołownia zamierza również wnioskować dla posła PiS Edwarda Siarki.
Oświadczenie posła Ryszarda Wilka. „Przegrywam”
W piątek po południu poseł Konfederacji opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym informuje, że po incydencie w Sejmie oddaje się do dyspozycji Klubu. Przyznaje również, że przegrywa walkę z uzależnieniem od alkoholu.
„Bardzo przepraszam wszystkich za moje wczorajsze zachowanie” – napisał Wilk. „Starałem się z zaangażowaniem wypełniać obowiązki posła, ale przegrywam z uzależnieniem” – wyjaśnił.
Wilk przyznał, że wszystkie dotychczasowe próby leczenia okazały się nieskuteczne, ale zamierza podjąć nowe i rozpocząć terapię.
Kolejny incydent pod wpływem alkoholu
Poseł Ryszard Wilk ma już na swoim koncie incydent związany z alkoholem. W 2024 roku został znaleziony na jezdni w stanie nietrzeźwości. Wobec policjantów, którzy chcieli go doprowadzić do radiowozu, zachowywał się agresywnie. Finalnie, po okazaniu przez posła legitymacji, funkcjonariusze wezwali brata Wilka.
Sam Ryszard Wilk przyznał w swoim wpisie na Facebooku, że do takiego zdarzenia doszło, tłumacząc, że „stres i emocje zawsze znajdą jakieś ujście, ale nigdy nie powinny w taki sposób”.
Konfederacja bardziej surowa niż marszałek Sejmu
Po incydencie podczas obrad Sejmu, Konfederacja podjęła decyzję o bezterminowym zawieszeniu członkostwa Ryszarda Wilka w swoim klubie. Klub podjął już uchwałę w tej sprawie.
W międzyczasie marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który zapowiadał wniosek o nałożenie na Wilka maksymalnej kary finansowej w wysokości 20 tys. zł, poinformował, że w związku z deklaracją podjęcia leczenia przez posła, wystąpi o ukaranie go kwotą 4 tys. zł.