Przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego po porannych uroczystościach w miesięcznicę katastrofy smoleńskiej zostało przerwane okrzykami „kłamca”.
Jarosław Kaczyński przed Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku na pl. Piłsudskiego w Warszawie
Nagranie z incydentu zostało opublikowane na profilu Prawa i Sprawiedliwości na platformie X. Jarosław Kaczyński zdążył wypowiedzieć tylko słowa „od trzech miesięcy”, gdy jego wystąpienie zostało przerwane głośnym nagraniem przemówienia Antoniego Macierewicza. – Widzicie państwo, co tu się dzieje – brak jest reakcji policji, a od trzech miesięcy policja broni także tych, którzy stawiają tu wieniec z obraźliwym wobec prezydenta Lecha Kaczyńskiego napisem – powiedział były premier.
– To jest prezent dla Putina, jak możecie tu państwo zobaczyć. To jest prezent dla wszystkich, którzy zorganizowali ten zamach, to jest prezent dla państwa zbrodniczego, państwa, które zagraża w sposób bezpośredni Ukrainie, atakując ją, ale które zagraża także Polsce i wielu innym krajom. Te okrzyki „kłamca” to prezent dla Putina. Tusk przysyła prezent dla Putina, bo jest od niego uzależniony, bo Putin wie na jego temat wiele różnych rzeczy; wiele rzeczy, odnoszących się choćby do „resetu” – mówił Kaczyński, wciąż przekrzykując okrzyki „kłamca”.
Jarosław Kaczyński: Nie możemy jako posłowie atakować policji
– W ten sposób (Tusk) się broni, przy pomocy tych ludzi, powiedzmy sobie, nie najwyższej klasy – mówił prezes PiS. – My nie możemy się bronić, nie możemy jako posłowie atakować policji, zresztą byłoby to bezskuteczne. W związku z tym będziemy teraz bronili prawdy, bronili prawdy o Smoleńsku i bronili godności tych, którzy zginęli w Smoleńsku z ręki Putina, z ręki tej bandy zbrodniarzy, która rządzi Rosją, ale która ma niestety swoich przedstawicieli także w Polsce, także wśród tych, którzy tutaj stoją – kontynuował Jarosław Kaczyński. W tle wciąż słychać okrzyki.
Odnosząc się do zakłócających jego przemówienie Kaczyński dodał, że „to są także ludzie, którymi powinny zająć się służby specjalne i powinny one razem z prokuratorem i sądami umieścić je we właściwym miejscu”. – I przyjdzie taki dzień, że to się stanie – powiedział. – Dzisiaj takiej możliwości nie mamy – zastrzegł.
Kaczyński mówił, że „przyjdzie czas, że wszystko to, co tutaj się dzieje, będzie odpowiednio i zgodnie z prawem traktowane”. – Łamie prawo także policja, bo łamie prawo ta władza; władza, która prawa nie przestrzega, która depcze konstytucję, (…) która likwiduje demokrację, a ma zamiar także zlikwidować niepodległość naszego kraju – zakończył przemówienie Jarosław Kaczyński.
Kontrowersyjny wieniec
Wieniec z napisem „Pamięci ofiar Lecha Kaczyńskiego” co miesiąc składa przed pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej warszawski przedsiębiorca i aktywista Zbigniew Komosa. Na tabliczce jest napis „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!”.
Prawo do składania wieńca potwierdził sąd uznając w lipcu 2021 r., że to nie znieważa pomnika smoleńskiego w Warszawie. W ocenie sądu, z powagą pomnika nie licuje natomiast działanie żołnierzy i policji, którzy natychmiastowo usuwały wieniec tuż po jego złożeniu.