Resort zdrowia chwali się liczbą ciąż powstałych w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego. Czy można już mówić o sukcesie rządowego programu in vitro?
Na koniec września odnotowano aż 3140 ciąż z in vitro potwierdzonych przez 51 podmiotów, które przystąpiły do rządowego programu
Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że na koniec września odnotowano aż 3140 ciąż z in vitro potwierdzonych przez 51 podmiotów, które przystąpiły do rządowego programu.
Resort zdrowia podaje, że obecnie w programie jest 14 795 par, a u 11 032 przeprowadzono procedurę zapłodnienia pozaustrojowego. – Liczba ciąż w ciągu zaledwie pięciu miesięcy świadczy o sukcesie tego programu. A jego wysoka skuteczność pokazuje, że program jest dobrze skonstruowany. Chociaż na jego przygotowanie było mało czasu, niespełna pół roku – mówi Marta Górna ze Stowarzyszenia Nasz Bocian, które wspiera osoby starające się o dziecko.
Pieniędzy na procedury in vitro na razie nie brakuje
Program wsparcia zapłodnienia metodą in vitro ruszył od czerwca tego roku. Jego ponowne uruchomienie (PiS zdecydował o zakończeniu finansowania tej procedury w 2016 r.) było pierwszą decyzją podjętą przez obecną koalicję rządzącą. Przeznaczono na to w latach 2024–2028 2,5 mld zł. – Pieniędzy na ten program na razie nie brakuje. Na 58 ośrodków, które biorą w nim udział, na razie tylko dwa sygnalizowały problemy finansowe. Wiem, że zostały one szybko rozwiązane – mówi Górna. I dodaje, że nawet jeśli gdzieś pieniądze się kończą, to w programie bierze udział tyle ośrodków, że miejsce powinno się znaleźć.
A zapotrzebowanie na program jest ogromne. Obecnie szacuje się, że w Polsce z problemem niepłodności boryka się aż 1,5 mln par. – Pary, które zgłosiły się do programu, można podzielić na trzy grupy. Pierwsza grupa to osoby, które już dawno zdecydowały się na in vitro, ale nie miały na to pieniędzy albo środki skończyły się im w trakcie leczenia. Druga grupa to osoby, które odłożyły leczenie na własną rękę, wiedząc, że wkrótce ruszy refundacja in vitro. Trzecia grupa to ci, którzy dopiero teraz dowiedzieli się od problemie zdrowotnym – mówi Marta Górna. Możliwe więc, że w kolejnych miesiącach liczba par zgłaszających się do programu nie będzie tak dynamicznie rosła.
Ze wsparcia w ramach programu in vitro mogą korzystać także osoby, które z uwagi na leczenie onkologiczne chcą zabezpieczyć swoją płodność. Z takiej możliwości skorzystało już 221 osób.