Była posłanka PiS i SLD Monika Pawłowska zasiądzie w Sejmie, obejmując mandat po Mariuszu Kamińskim (PiS). – Objęłam mandat poselski, czuję się członkiem Prawa i Sprawiedliwości – oświadczyła.
Monika Pawłowska
We wtorek media donosiły, że Monika Pawłowska zdecydowała się objąć mandat poselski po Mariuszu Kamińskim. Była posłanka miała odpowiedzieć na pismo marszałka Sejmu Szymona Hołowni (Polska 2050) w tej sprawie.
„Odpowiadając na pismo marszałka Sejmu RP, podjęłam decyzję o przyjęciu propozycji objęcia mandatu poselskiego. Złożę wniosek o dołączenie do klubu PiS po ślubowaniu, jednocześnie pozostając aktywnym członkiem partii. Dziękuję rodzinie, przyjaciołom i przede wszystkim moim wyborcom za nieustające wsparcie” – takie oświadczenie Moniki Pawłowskiej przytaczał Onet.
Monika Pawłowska znów w Sejmie
Przed południem Pawłowska spotkała się w Sejmie z Hołownią. Oświadczyła, że obejmuje mandat. – Informuję państwa, że objęłam mandat poselski. Jestem po krótkiej rozmowie z panem marszałkiem. Czuję się członkiem Prawa i Sprawiedliwości. Oczywiście po ślubowaniu będę chciała przystąpić do klubu (PiS – red.) – powiedziała Pawłowska w rozmowie z dziennikarzami.
Poseł PiS Przemysław Czarnek powiedział w TVN24, że Monika Pawłowska obejmuje 461 mandat w Sejmie. – To jest mandat nielegalny. Wstyd, pani Pawłowska – oświadczył zapowiadając, że złoży wniosek o wyrzucenie Pawłowskiej z zarządu wojewódzkiego PiS na Lubelszczyźnie.
Monika Pawłowska: Pismo Szymona Hołowni zgodne z prawem
– Wierzę, że skoro marszałek Sejmu posyła do mnie pismo, to jest to pismo zgodne z prawem. Ciężko mi rozmawiać o interpretacjach ministra Czarnka – skomentowała Monika Pawłowska. Nie chciała komentować, czy Mariusz Kamiński – jak uważając politycy PiS – jest posłem. – Sądy to oceniają – stwierdziła. – Ja odpowiadam na pismo pana marszałka – mówiła.
Monika Pawłowska zadeklarowała, że jeżeli nie zostanie przyjęta do klubu PiS, to zostanie posłanką niezrzeszoną. Pytana powiedziała, że nie rozmawiała z Szymonem Hołownią o tym, kiedy złoży ślubowanie. Najbliższe, szóste posiedzenie Sejmu rozpocznie się w środę 21 lutego.
W wyborach parlamentarnych 15 października 2023 r. Monika Pawłowska startowała z czwartego miejsca listy PiS w okręgu numer 7 (Chełm). Kandydatka zdobyła 10 789 głosów (2,36 proc.) i nie uzyskała mandatu (zabrakło jej 148 głosów). Liderem listy Prawa i Sprawiedliwości w tym okręgu był były minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, (44 195 głosów, 9,67 proc.).
W grudniu marszałek Sejmu Szymon Hołownia wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów Mariusza Kamińskiego oraz byłego wiceszefa MSWiA Macieja Wąsika (PiS). W pierwszej połowie stycznia 2024 r. w Monitorze Polskim opublikowano postanowienie Szymona Hołowni o wygaśnięciu mandatu Mariusza Kamińskiego.
Polityka Kto zostanie posłem za Mariusza Kamińskiego? Szef PKW nie chce rozstrzygać sporu
Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Sylwester Marciniak w liście do marszałka Sejmu Szymona Hołowni nie chce przesądzać kwestii wygaszenia mandatu Mariusza Kamińskiego.
Kim jest Monika Pawłowska?
Monika Pawłowska była asystentką posłanki Stanisławy Prządki (SLD), należała do SLD. Była wiceprzewodniczącą Forum Równych Szans i Praw Kobiet w województwie lubelskim. Współtworzyła struktury Wiosny Roberta Biedronia na Lubelszczyźnie. W wyborach w 2019 r. dostała się do Sejmu z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, była wiceszefową klubu Lewicy.
W marcu 2021 r. Pawłowska przeszła do będącego z PiS w koalicji Porozumienia. Po kilku miesiącach posłanka opuściła Porozumienie, przystąpiła do klubu PiS oraz do partii Prawo i Sprawiedliwość.
Sprawa Kamińskiego i Wąsika
Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik – byli ministrowie, w przeszłości członkowie kierownictwa CBA, wybrani 15 października do Sejmu – zostali 9 stycznia zatrzymani przez policję na terenie Pałacu Prezydenckiego w czasie, gdy prezydent Andrzej Duda przebywał w Belwederze.
Później obaj politycy trafili do zakładów karnych na terenie województwa mazowieckiego – Mariusz Kamiński przebywał w Areszcie Śledczym w Radomiu, Maciej Wąsik był w Zakładzie Karnym w Przytułach Starych niedaleko Ostrołęki. Byli ministrowie prowadzili protest głodowy.
Kamiński i Wąsik, skazani w grudniu na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową, podważają ten wyrok, bowiem prezydent Andrzej Duda ułaskawił ich w 2015 r. po zapadnięciu nieprawomocnego wyroku. Zdaniem Kamińskiego, Wąsika oraz prezydenta, ułaskawienie było skuteczne. Uprawnienie prezydenta do takiego ułaskawienia zakwestionował w 2023 r. Sąd Najwyższy, co było podstawą do wydania przez sąd okręgowy prawomocnego wyroku skazującego obu polityków.
11 stycznia prezydent Andrzej Duda wygłosił oświadczenie, w którym poinformował, że na prośbę żon skazanych polityków PiS wszczął postępowanie ułaskawieniowe wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. 23 stycznia politycy wyszli na wolność. Obaj powtarzają, że są posłami oraz zarzucają marszałkowi Sejmu, że wbrew prawu uniemożliwia im sprawowanie mandatów.