Michał Kolanko: W Sejmie debata o powodzi. Donald Tusk narzucił jej ton, PiS jest w defensywie

Debata w Sejmie o powodzi i jej skutkach rozpoczęła się od wystąpienia premiera Donalda Tuska. Szef rządu postawił na przesłanie o konieczności zjednoczenia w obliczu katastrofy. Dużo czasu w swoim przemówieniu poświęcił też walce z dezinformacją.
Michał Kolanko: W Sejmie debata o powodzi. Donald Tusk narzucił jej ton, PiS jest w defensywie - INFBusiness

Foto: PAP/Tomasz Gzell

15 przemówień ministrów i premiera Donalda Tuska – to plan rządu na sejmową debatę o powodzi i jej skutkach. Dyskusja w Sejmie rozpoczęła się po godz. 18. To sprawia, że spodziewany przez rząd atak PiS w sprawie reakcji kryzysowej z sejmowej trybuny rozpocznie się w późnych godzinach wieczornych. Marszałek Szymon Hołownia zauważył, że cala debata skończy się ok. 2 w nocy. W ten sposób w głównych telewizyjnych programach informacyjnych i wieczorem w sieci dominować będzie przesłanie rządu, a przede wszystkim premiera Tuska. Jakie? 

Donald Tusk stawia na zjednoczenie 

Wystąpienie premiera Donalda Tuska – pierwsze w Sejmie od chwili wybuchu kryzysu powodziowego – było poświęcone kilku wątkom. Jeden z wybijających się dotyczył potrzeby zjednoczenie wokół sprawy. – Moja propozycja do was wszystkich, żebyście szukali dzisiaj tutaj wspólnego działania, a nie pola do takiej właśnie politycznej bijatyki – powiedział premier. Później podkreślił, że „polski naród zdał egzamin, jak w wielu takich dramatycznych przypadkach”. Tusk podkreślał, że Polska może wyjść z tego kryzysu zjednoczona. To przesłanie pasujące do tego, co o powodzi we wtorek mówił marszałek Szymon Hołownia – jako o sprawie, która nie może ulec partyjnej polaryzacji.

Donald Tusk ustawia się jako lider, który dba o jedność Polski w obliczu zagrożenia. I próbuje zepchnąć PiS w kierunku wspomnianej przez niego politycznej bijatyki, a sam jednocześnie jest ponad partyjną walką. Tusk wypomniał zresztą PiS organizację wiecu w sobotę 14 września. W ławach PiS nie było zresztą w trakcie jego przemówienia kluczowych polityków, w tym Jarosława Kaczyńskiego czy Mariusza Błaszczaka. I na pewno PiS trudniej odpowiedzieć na taki koncyliacyjny ton niż na polityczną polaryzację. 

Debata w Sejmie o powodzi: dezinformacja i prognozy 

Dwa pozostałe kluczowe wątki przemówienia premiera Tuska dotyczyły walki z dezinformacją, a także kwestii prognoz dotyczących powodzi. To ostatnie – słowa premiera o tym, że „prognozy nie są przesadnie alarmujące” – jest głównym elementem przesłania PiS od blisko tygodnia. Ten fragment przemówienia premiera był zresztą jedynym, gdy można stwierdzić, że znajdował się w politycznej defensywie. Tusk próbował zredefiniować sytuację na własną korzyść. Parkowa (tam mieści się premierowska willa i tam spotykają się na narady doradcy premiera) doskonale musi zdawać sobie sprawę z wagi tego stwierdzenia. Tusk wyjaśniał też, dlaczego sztaby są i były transmitowane publicznie (to nowość w komunikacji kryzysowej) i podkreślał znaczenie dezinformacji i walki z nią. To wpisuje się w szerszy kontekst bezpieczeństwa i walki z zagrożeniem ze Wschodu. 

Kolejne wystąpienia ministrów były bardziej podsumowaniem dotychczasowych działań – często bardzo szczegółowym – niż wyjściem z nowym przesłaniem. Tę rolę zarezerwował dla siebie premier. Tak jak i wcześniej nadawał ton całej komunikacji kryzysowej rządu w trakcie powodzi. 

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *