Karol Nawrocki pochwalił się komitetem poparcia, w którym jest wiele popularnych osób sympatyzujących z prawicą: pisarzy, artystów, byłych polityków, dziennikarzy. Niektóre nazwiska mogą zaskakiwać w kontekście prezesa IPN z nadania PiS.
Karol Nawrocki
Jacek Nizinkiewicz
Karol Nawrocki, mimo ubiegania się o najważniejszy urząd w państwie, w skali całego kraju jest mało rozpoznawalną postacią. Nawet Andrzej Duda podczas publicznego wystąpienia zapomniał, jak nazwa się popierany przez PiS kandydat na jego następcę. Głowie państwa musiały pomagać osoby z sali. To też pokazuje, że Nawrocki nie jest kandydatem bliskim Dudzie. Nazwiska swojego człowieka by nie zapomniał. A skoro nawet prezydent nie pamięta, kto startuje z poparciem PiS, to nie jest dobry sygnał na Nawrockiego. Dlatego jego sztab czeka gigantyczna praca.
Paweł Szefernaker pomógł Andrzejowi Dudzie odnieść sukces, teraz wzmacnia Karola Nawrockiego
O rozpoznawalność obecnego prezesa IPN zadba PiS, na czele z szefem sztabu Nawrockiego posłem Pawłem Szefernakerem. Ten polityczny wychowanek Joachima Brudzińskiego jest bardzo sprawnym organizatorem. Kierował z sukcesem internetową kampanią Andrzeja Dudy w 2015 roku. A podstawowym zadaniem PiS jest przedstawienie Nawrockiego Polakom, jako kandydata spoza partyjnego rozdzielnika. I rzeczywiście, Nawrocki do partii nie należy, ani nie należał. Ale czy to nie jest tylko chwilowo nieuregulowana formalność?
Piotr Gliński też był niezależnym kandydatem, który miał zakończyć wojnę polsko-polską
Chwytu z Nawrockim, jako kandydatem niezależnym i mającym zakończyć konflikt polsko-polski, Kaczyński już kiedyś próbował – z Piotrem Glińskim, kandydatem na premiera. Gliński skończył jako premier z tabletu i stał się jednym z jastrzębi partii, który zagrzewał do wojny polsko-polskiej. Podobnie może skończyć się historia z Nawrockim. Teraz jednak PiS chce przekonać wyborców, że kandydat ma też szerokie pozapartyjne poparcie obywatelskie. I rzeczywiście, poparcie w Komitecie Obywatelskim jest zdumiewająco szerokie i nie jest zdominowane przez polityków PiS, czy nawet osoby bezpośrednio kojarzące się z partią Jarosława Kaczyńskiego, choć w większości są to osoby o prawicowym rodowodzie i konserwatywnym rysie.
Prof. Andrzej Nowak sam chciał być kandydatem na prezydenta RP
Historyk, guru prawicy, który sam chciał kandydować na prezydenta Polski, prof. Andrzej Nowak to główny przedstawiciel Obywatelskiego Komitetu Poparcia Kandydata na Urząd Prezydenta RP doktora Karola Nawrockiego. Flagowa postać dla środowiska konserwatystów cieszy się autorytetem wśród historyków i naukowców. Jeszcze niedawno domagał się, żeby Jarosław Kaczyński ustąpił ze stanowiska prezesa PiS i oddał ster młodym, bo inaczej prawica będzie przegrywać. Kaczyński nie ustąpił, steru młodym nie oddał, ale postawił na kandydata spoza partii. Prof. Nowak może czuć się częściowo usatysfakcjonowany. Wsparcie historyka to punkt dla Nawrockiego.
Osób o niepodważalnych dokonaniach, zasłużonych dla Polski, jest w komitecie Nawrockiego więcej. To np.: Piotr Baron – jazzman, Jan Polkowski – pisarz i poeta, Jan Krzysztof Kelus – socjolog i kompozytor, Mirosław Chojecki – opozycjonista, Antoni Libera – pisarz i tłumacz oraz wielu innych. Niektóre nazwiska mogą zaskakiwać, jak: Marek Citko, sportowiec, piłkarz i były reprezentant Polski; Sławomir Łosowski, muzyk Kombi czy socjolog z PAN prof. Henryk Domański.
Politycy PiS w komitecie poparcia bezpartyjnego Nawrockiego
Niektóre nazwiska są jawnie ze środowiska PiS, jak Krzysztof Czabański, były przewodniczący Rady Mediów Narodowych, były poseł PiS, ale też były członek PZPR w latach 1967-1980. Jadwiga Emilewicz to kolejne nazwisko z ław poselskich PiS i rządu Mateusza Morawieckiego, które widnieje wśród popierających Nawrockiego. Maciej Łopiński, który był krótko w PZPR, a później był działaczem opozycyjnym i bliskim współpracownikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i m.in. posłem PiS też znalazł się w komitecie poparcia prezesa IPN. Kolejne znane z polityki nazwisko to Piotr Naimski, były członek rządu PiS. W komitecie znalazł się obok Marty Kaczyńskiej, Jana Pospieszalskiego czy Sławomira Cenckiewicza. Ten ostatni uważany jest za ojca kariery Nawrockiego.
Cenckiewicz, protegowany Antoniego Macierewicza, promował politycznie Nawrockiego na prezesa IPN i stoi za karierą Karola Nawrockiego. Ich relacjom należy się osobny materiał. Ważne są też inne osoby w komitecie.
Były poseł PO i były członek PZPR w komitecie poparcia Karola Nawrockiego
Bogusław Sonik, były polityk Platformy Obywatelskiej, od dawna miał na pieńku ze swoją byłą partią, ale pierwszy raz tak mocno i ostentacyjnie opowiedział się po drugiej stronie. Sonik kroczy drogą Jacka Saryusz-Wolskiego, który wcześniej również był w PO, a nawet był wiceprzewodniczącym partii Donalda Tuska.
Inną zaskakującą osobą w komitecie jest Tadeusz Fiszbach, były I sekretarz KW Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Gdańsku, który mimo przeszłości komunistycznej cieszy się sympatią nie tylko w Trójmieście i zawsze był uważany przez większość strony przeciwnej za dobrego komunistę, który dążył do wolnej i demokratycznej Polski. Fiszbach to też zaleta Nawrockiego, gdyż pokazuje, że grono, które go popiera jest szerokie i, wydawałoby się, są w nim osoby odległe politycznie i mentalnie. Fiszbach przed laty popierał też Jarosława Kaczyńskiego i od lat jest bliski prawicy. W Gdańsku cieszy się wyjątkową estymą.
Czy wielobarwność komitetu obywatelskiego pomoże Nawrockiemu w kampanii wyborczej? Na pewno pokaże, jak ludzie o różnych biografiach potrafią jednoczyć się wokół obywatelskiego kandydata na prezydenta Polski. A to niemało.