Pośpiech czasami jest wskazany przy łapaniu pcheł, ale nie przy poważnych sprawach – tak marszałek Sejmu Szymon Hołownia skomentował aresztowanie posła Marcina Romanowskiego.
Hołownia, gość porannej rozmowy w RMF FM komentował sprawę aresztowania posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego, który usłyszał 11 zarzutów w związku z nieprawidłowościami w zarządzaniu Funduszem Sprawiedliwości.
Romanowski po uchyleniu mu immunitetu przez polski Sejm został zatrzymany, ale sąd nie przychylił się do wniosku o jego aresztowanie, powołując się na pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Theodorosa Rousopoulosa. Przewodniczący twierdzi, że Romanowski korzysta z immunitetu i przywilejów przewidzianych w Porozumieniu ogólnym Rady Europy i zaapelował o zawieszenie postępowania sądowego do czasu uchylenia immunitetu przez ZPRE.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wyjaśniał, że immunitet Marcina Romanowskiego, o którym sąd został poinformowany przez przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, „nie przekreśla w żaden sposób śledztwa prokuratury”, a przeprowadzona przez prokuraturę analiza wykazała, że immunitet Marcina Romanowskiego wynikający z zasiadania w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE nie obowiązuje w sprawie zarzutów w śledztwie ws. Funduszu Sprawiedliwości.
Opozycja grzmi: Kompromitacja prokuratury
Choć interpretacje przepisów dotyczących immunitetu ZPRE są niejednoznaczne, obecna opozycja uważa decyzję o aresztowaniu Romanowskiego za kompromitację prokuratury.
Obrona Romanowskiego już zapowiedziała kroki prawne wobec ministra Adama Bodnara, wiceministra sprawiedliwości Arkadiusza Myrchy, posła KO Romana Giertycha.
Hołownia: Został popełniony błąd niedopatrzenia
Hołownia, gość porannej rozmowy w RMF FM, ocenił, że „ktoś w prokuraturze” popełnił „błąd niedopatrzenia”. Stwierdził, że sprawy nie nazwałby kompromitacją tej instytucji, ale ktoś w prokuraturze powinien za to odpowiedzieć .
– Nie wiem dokładnie kto, na poziomie prokuratury. Myślę, że minister sprawiedliwości doskonale wie, jak ten proces przebiegał – stwierdził Szymon Hołownia