Fundusz Kościelny będzie niższy. Część środków przekazano do mniejszości narodowych

Z planów likwidacji Funduszu Kościelnego wciąż niewiele wyszło, jednak rządzący zdecydowali się go lekko uszczuplić. Beneficjentami będą mniejszości narodowe i etniczne.
Fundusz Kościelny będzie niższy. Część środków przekazano do mniejszości narodowych - INFBusiness

Foto: Adobe Stock

Wiktor Ferfecki

272,6 mln zł – to suma, jaką w 2025 roku ma pochłonąć Fundusz Kościelny. Pierwotnie miała być wyższa, jednak w trakcie prac na budżetem okrojono ją o 3,2 mln zł, a kwotę tę przekazano na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych. Rządząca koalicja zdecydowała się na symboliczny gest odnośne do funduszu, którego likwidacja była jednym ze „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów”.

W ostatnich latach Fundusz Kościelny szybko puchł i coraz częściej podnoszone są głosy jego likwidacji

Temat Funduszu Kościelnego od kilku lat często poruszany jest w przestrzeni publicznej, a dzieje się tak m.in. dlatego, że jego wysokość szybko rośnie. Powstał w czasach stalinowskich, by zrekompensować Kościołowi mienie zagrabione przez państwo, a obecnie finansowane są z niego w zdecydowanej większości składki emerytalne i zdrowotne osób duchownych. Do 2012 roku fundusz mieścił się w kwocie poniżej 100 mln. W 2016 roku, pierwszym po objęciu władzy przez PiS, jego wysokość wyniosła 145,3 mln, a w ubiegłym roku, zgodnie z ustawa budżetową – aż 257 mln zł. MSWiA tak szybkie wzrosty tłumaczy stałymi podwyżkami minimalnego wynagrodzenia za pracę, od którego uzależniona jest wysokość składek dla duchowieństwa.

O tym, że rząd zdecydował się tym razem obniżyć pierwotnie zaplanowany budżet Funduszu Kościelnego o choć symboliczną kwotę, powiedział podczas posiedzenia sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych wiceszef MSWiA Tomasz Szymański. Z jego wypowiedzi wynika, że uszczuplono tę część funduszu, z której finansowane są m.in. remonty świątyń.

– W toku prac nad budżetem przenieśliśmy kwotę 3 mln zł z Funduszu Kościelnego, ale nie z tej części, która wydatkowana jest na zabezpieczenie zdrowotne i emerytalne osób duchownych, z przeznaczeniem na zachowanie, rozwój tożsamości kulturowej mniejszości narodowych i etnicznych. Konsekwencją podpisania przez prezydenta ustawy budżetowej będzie możliwe wydatkowanie tych dodatkowych środków. Z tej kwoty właściwy minister zadysponował 2,3 mln zł – powiedział, dodając, że wolne środki zostaną przeznaczone trakcie roku w formie dodatkowego naboru lub otwartego konkursu ofert.

3 mln zł przesunięte z funduszu to wymierne wsparcie dla mniejszości

W Polsce jest w sumie kilkanaście mniejszości narodowych i etnicznych, z czego najliczniejsi są Niemcy, a najmniej jest Karaimów. 3 mln zł z Funduszu Kościelnego to zaś dla nich znacząca kwota, bo od kilku lat polskie państwo wydawało na dotacje dla mniejszości stałą sumę 18,2 mln zł.

– Przesunięcie tych pieniędzy jest przede wszystkim uczciwe, bo pozwoli mniejszościom wziąć finansowy oddech, utrudniony dotąd przez inflację – mówi Monika Rosa z KO, wiceszefowa Komisji Mniejszości Narodowych. – Fundusz Kościelny wydawał się idealnym miejscem na poszukiwanie dodatkowych środków – dodaje.

Cały Fundusz Kościelny to głównie zabezpieczenie emerytalne księży i zakonnic. To, co mnie przede wszystkim tak bardzo irytowało, to przepływy pieniędzy publicznych z bardzo różnych stron do Kościoła w sposób niekontrolowany, często nieuzasadniony

premier Donald Tusk

Problem w tym, że Funduszu Kościelnego miało dawno już nie być. Jego likwidacja znalazła się nie tylko na liście 100 konkretów KO, ale także wyraźnie zapowiedział ją Donald Tusk. – Prace będą zmierzały w stronę systemu odpowiedzialności finansowej wiernych za swoje kościoły, a więc mówimy tu o systemie dobrowolnego odpisu od podatku osób zainteresowanych wsparciem swojego kościoła – mówił w grudniu 2023 roku, po jednym z pierwszych posiedzeń nowego rządu.

KO twierdzi, że nie porzuciła swej obietnicy reformy Funduszu Kościelnego

Skończyło się jednak na zapowiedziach. W rządzie co prawda powstał specjalny zespół, któremu przewodniczy wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, ale w ciągu ostatniego roku spotkał się zaledwie dwa razy. Tymczasem przybywa kontrowersji dotyczących Funduszu Kościelnego. Może z niego korzystać nie tylko Kościół katolicki, ale też wszystkie kościoły i związki wyznaniowe legalnie działające w Polsce, a jak ujawniliśmy w „Rzeczpospolitej”, rząd nie zbiera informacji, którym z nim przekazuje pieniądze.

Może to budzić uzasadnione wątpliwości, bo na liście około 190 kościołów i związków istnieją wspólnoty o egzotycznych doktrynach, a nawet… założone przez gangsterów. Wynika to z faktu, że w latach 90. obowiązywały bardzo liberalne zasady uzyskania wpisu do rejestru i wiele z zarejestrowanych wówczas wspólnot istnieje do dziś.

Skąd bierze się zwłoka w pracach na reformą funduszu? Politycy i publicyści często tłumaczą to konserwatyzmem Władysława Kosiniaka-Kamysza, stojącego na czele zespołu rządowego. KO twierdzi jednak, że ze swojej obietnicy się wywiąże. Na liście 100 konkretów likwidacja funduszu jest oznaczona jako „w trakcie realizacji”, z adnotacją, że „Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej opracowało koncepcję likwidacji Funduszu Kościelnego oraz zmiany źródeł finansowania jego wydatków”, a „w tej sprawie zostaną podjęte dalsze rozstrzygnięcia”.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *