Donald Tusk nie ma pomysłu na wygranie wyborów parlamentarnych z PiS. KO jest pogubiona

Publicystyka e-Wydanie e-Wydanie Zaloguj Reklama

Jacek Nizinkiewicz: PiS już rozpoczął kampanię parlamentarną, a KO utknęła w tematyce wyborów prezydenckich. Donald Tusk nie ma obecnie strategii na zwycięstwo w 2027 roku ani na zatrzymanie Jarosława Kaczyńskiego u władzy. Koalicja rządowa, tydzień po wyborach, pogrąża się w sporach i nie potrafi wprowadzić pozytywnej narracji w społeczeństwie. Tymczasem PiS korzysta z fali sukcesu Karola Nawrockiego oraz cieszy się silnym wsparciem Andrzeja Dudy.
Donald Tusk nie ma pomysłu na wygranie wyborów parlamentarnych z PiS. KO jest pogubiona - INFBusiness

Premier Donald Tusk przemawia na sali obrad Sejmu

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Jacek Nizinkiewicz

Kluczowi politycy Platformy Obywatelskiej zostali zobowiązani do milczenia zarówno oficjalnie, jak i nieoficjalnie, do środy. Tylko jednostkowe zgody na rozmowy z mediami otrzymali ci, którzy mają przestrzegać linii partii. Nikt nie może zakłócać narastającego napięcia przed środowym głosowaniem nad wotum zaufania dla rządu oraz wystąpieniem premiera Donalda Tuska. PO ma nadzieję, że w środę koalicja 15 października zaprezentuje jedność i siłę.

Rząd Donalda Tuska może upaść w środę, jeżeli zabraknie kilku posłów w Sejmie

Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica osiągnęły porozumienie – głosy ugrupowań rządzących zapewnią większość sejmową podczas głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska. Liderzy partyjni mają bronić rządu w Sejmie, a koalicja ma działać jak jedna siła.

Liderzy partii zdołali znaleźć wspólne stanowisko w kwestii rekonstrukcji rządu oraz polityki informacyjnej i legislacyjnej. Sejm ma być zasypany projektami ustaw od formacji rządzących, które mają być szybko przekazywane do biura prezydenta.

Nie będzie masowych zwolnień w ministerstwach. Zmiany nastąpią, ale dopiero w wakacje, zgodnie z życzeniem koalicjantów KO i w duchu zasady „nic o nas bez nas”. Rząd zostanie odchudzony, ale nie kosztem członków partii.

Premier pragnie jednak zaoszczędzić swoim kolegom upokorzeń po przegranych wyborach prezydenckich. Publiczne rozliczenia członków sztabu Rafała Trzaskowskiego nie będą miały miejsca. Rozliczenia mają być delikatne, a nie drastyczne. Tusk zdaje sobie sprawę, że wysłałby zły sygnał partii, gdyby po przegranej Trzaskowskiego nie nastąpiło żadne przegrupowanie i nie byłoby zmian w duchu: „Polacy, nic się nie stało”. Jednak nie podejmie radykalnych kroków ani nie wprowadzi drastycznych zmian w rządzie.

Andrzej Duda angażuje się przed wyborami parlamentarnymi

Krótkoterminowe cele KO to: obronić rząd w środę, wyznaczyć temat debaty po wystąpieniu premiera Tuska, wyjść z powyborczej traumy i wprowadzić nową politykę medialną. Z dwoma ostatnimi będzie trudność.

Długoterminowym celem KO i rządzących formacji jest zwycięstwo w wyborach parlamentarnych oraz uniemożliwienie prezydentowi Karolowi Nawrockiemu osłabienia rządów Tuska i wzmocnienia PiS. Problemem jest to, że nowy przeciwnik PO jest nieznany, a do tego stary wróg znów się uaktywnił.

– Uwaga! Wydaje się, że postkomuniści wspólnie z liberalno-lewicowymi próbują podważyć ostatnie, już rozstrzygnięte wybory prezydenckie w Polsce i odebrać nam wolność wyboru. Nie pozwólmy na to, my wyborcy! Nie pozwólmy sobie odebrać tych resztek demokracji i wolności, które po 13 grudnia

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *