Andrzej Szejna kłamał w sprawie weryfikacji przez ABW? Wiceszef MSZ bez rękojmi służb

Andrzej Szejna, wbrew sugestiom zawartym w jego własnym oświadczeniu, nie został wcale zweryfikowany przez ABW. Czasowy dostęp do ściśle tajnych dokumentów przyznał mu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski – ustaliła „Rz”.
Andrzej Szejna kłamał w sprawie weryfikacji przez ABW? Wiceszef MSZ bez rękojmi służb - INFBusiness

Andrzej Szejna

Foto: AP/Marcin Gadomski

Izabela Kacprzak

Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna, poseł Nowej Lewicy, nie dysponuje poświadczeniem bezpieczeństwa ABW. Otrzymuje się je po szczegółowej weryfikacji przez służby – obejmującej finanse, życie osobiste oraz nałogi w tzw. wirówce, obejmującej nie tylko jego rodzinę, ale również otoczenie. Certyfikat (na poziomie „ściśle tajne” jest wydawany jedynie na pięć lat) zapewnia, że osoba ta jest w stanie chronić tajemnicę.

Wiceminister Szejna w oświadczeniu opublikowanym na portalu X we wtorek stwierdził, że przeszedł terapię odwykową i że „oświadczenie o terapii zostało zweryfikowane przez ABW”. To była sugestia – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – nieprawdziwa. W rzeczywistości nie uzyskał on pozytywnej weryfikacji. Proces ten wciąż trwa. Jak to tłumaczy sam Andrzej Szejna?

– We wniosku do ABW o certyfikat podałem wszystkie informacje, w tym tę, że przeszedłem roczną terapię pomagającą mi w walce z nałogiem. Otrzymałem od funkcjonariusza ABW informację, że potwierdzono, iż ją odbyłem. I tylko to odnosiło się do tego zdania. Nikogo nie wprowadzałem w błąd – zapewnia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Szejna. 

Andrzej Szejna bez weryfikacji ABW. Mimo to uzyskał dostęp do „ściśle tajnych” dokumentów

Wiceminister, co potwierdziła „Rz” w resorcie dyplomacji, mimo pełnienia funkcji od ponad roku nadal nie otrzymał certyfikatu potwierdzającego, że został sprawdzony przez służby. To bardzo istotne w ministerstwie, gdzie przeważająca część materiałów jest klasyfikowana (przede wszystkim napływają do niego dane wywiadowcze z placówek na całym świecie).

Szejna pełni tę funkcję w randze sekretarza stanu. Bierze udział w posiedzeniach Stałego Komitetu Rady Ministrów. Reprezentuje ministra spraw zagranicznych w pracach Zespołu ds. Programowania Prac Rządu, Komitetu Rady Ministrów ds. Cyfryzacji oraz w relacjach z organizacjami przedsiębiorców. Koordynuje kwestie dotyczące Afryki oraz Bliskiego Wschodu.

„Postępowanie weryfikacyjne, które dotyczą wiceministra Andrzeja Szejny, jest w toku” – przyznaje MSZ w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej”. Dodaje także, że „Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego będzie weryfikować, czy deklaracje wiceministra dotyczące walki z nałogiem są prawdziwe”. Oznacza to, że dopiero teraz służby będą analizować, kiedy polityk przeszedł terapię odwykową i z jakim skutkiem.

Wiceminister jednak posiada dostęp do dokumentów ściśle tajnych. Skąd? Czasowy dostęp został mu przyznany przez ministra Radosława Sikorskiego. „Do czasu zakończenia postępowania wiceminister Szejna ma zgodę wydaną przez Ministra Spraw Zagranicznych (na podstawie art. 34 ust. 5 pkt 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2010 r. o ochronie informacji niejawnych) na dostęp do informacji niejawnych o klauzuli »ściśle tajne«. Minister Radosław Sikorski nie ma zastrzeżeń co do dotychczasowej współpracy z wiceministrem Szejną, ale jeśli się pojawią, podejmie odpowiednie kroki” – informuje nas MSZ. To powszechna, a nawet nadużywana praktyka przez polityków, ponieważ proces ABW trwa często wiele miesięcy, a czasami nawet lat.

Poseł ma dostęp do klauzuli „tajne” z mocy prawa. Osoba z problemami może być szantażowana

Szejna jest posłem i z mocy mandatu dysponuje dostępem do materiałów o klauzuli „tajne”. Niemniej jednak dostęp do informacji niejaw

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *