Powrócił złodziej udający manekina. Było o nim głośno jesienią, kiedy okradał warszawskie galerie handlowe. Tym razem zgubiło go obżarstwo. Został zauważony przez ochronę w lokalu gastronomicznym galerii i doprowadzony na posterunek – informuje w wydanym komunikacie Rejonowa Komenda Policji w Warszawie Śródmieście. Złodziejowi grozi 10 lat więzienia.
/123RF/Picsel / Komenda Rejonowa Policji Warszawa Śródmieście /
Wojciech G., 22-letni złodziej, przebierał się za manekina, stawał na sklepowej wystawie i cierpliwie czekał na zamknięcie centrum handlowego. Kiedy w galerii zostawali tylko pracownicy ochrony, rozpoczynał łowy. Jego łupem najczęściej padały tzw. wyspy – punkty handlowe usytuowane w korytarzach galerii, nierzadko oferujące złoto i kosztowności.
Najpierw żołądek, potem kieszeń
Śródmiejska policja kilkakrotnie zatrzymywała 22-latka. Po raz pierwszy w październiku ubiegłego roku. Za dokonane przestępstwa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła złodziejowi pięć zarzutów dotyczących włamań i kradzieży na kwotę przekraczającą 24 tys. złotych. W styczniu prokuratura skierowała do sądu przeciwko złodziejowi akt oskarżenia i mężczyzna trafił do aresztu.
Reklama
Po dwóch miesiącach z niego wyszedł i wrócił na przestępczą ścieżkę. Jednak nie na długo. „Wykorzystując okazję, wślizgnął się pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w jednej z galerii handlowych. Po zamknięciu najpierw skosztował kulinarnych specjałów, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi. Jego łupem padły również napiwki pracowników. Spowodował straty sięgające kilku tysięcy złotych” – czytamy w komunikacie warszawskiej policji.
Groźba 10 lat więzienia
Złodziej został jednak zauważony przez pracowników ochrony, którzy zatrzymali 22-latka i doprowadzili do śródmiejskiej komendy. „Funkcjonariusze specjalizujący się w zwalczaniu przestępczości przeciwko mieniu wykonali czynności, które zakończyły się przedstawieniem zarzutów za uszkodzenie mienia oraz kradzieże i włamania” – informuje biuro prasowe policji.
Po przesłuchaniu, na wniosek prokuratury mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzi dwa miesiące. Złodziej mierzy się z zarzutami kradzieży, włamania i usiłowania włamania za które grozi mu 10 lat więzienia. Postępowanie w jego sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL