Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej w 2024 r. Ceny spadną średnio o 31 proc. Decyzją rządu stawki zostaną zamrożone do połowy 2024 r. To jednak nie uchroni przed wysokimi rachunkami właścicieli domów, którzy zdecydowali się na pompy ciepła. Powód? Limit przewidziany w ustawie jest w ich przypadku zbyt niski.

Postawili na pompy ciepła. Teraz są załamani

Decyzją rządu stawki zostaną zamrożone do połowy 2024 r. To nie uchroni przed wysokimi rachunkami właścicieli domów, którzy mają pompy ciepła (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

W piątek prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu – spółkom PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót. Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator.

Zatwierdzone ceny energii na rok 2024 są niższe o 31,3 proc. w stosunku do taryf zatwierdzonych na 2023 r. (ceny spadną z 1076,7 zł do 739,3 zł). W związku ze spadkami cen na rynku hurtowym w stosunku do cen z kontraktów zawieranych w 2022 r. – podkreślił Urząd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zobacz także: Licytacje mieszkań. Kupujący sami windują ceny. Ekspertka ma dobrą wiadomość

Także w piątek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę mającą chronić odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła w pierwszej połowie 2024 roku. Nowe przepisy przewidują między innymi maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm.

Ustawa zakłada przedłużenie do 30 czerwca 2024 r. maksymalnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto do obecnego poziomu limitu zużycia, pomniejszonego o 50 proc., ponieważ przepisy mają obowiązywać przez pół roku. Powyżej limitu zachowana ma być stawka 693 zł za MWh. Będzie to zatem 1500 kWh dla gospodarstw domowych, 1800 kWh dla osób z niepełnosprawnością, a dla rolników i dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny 2000 kWh.

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Do redakcji money.pl piszą załamani właściciele domów, którzy zdecydowali się na zamontowanie pomp ciepła, czyli na rozwiązanie, które jest uważane za ekologiczne. Powód? Limit 1500 kWh w ich przypadku jest zbyt niski.

„Moje roczne zużycie prądu wynosi 9000 kWh, a będę chroniony taryfą tylko do 1500 kWh. W 2023 r. zużylem 9000 i byłem chroniony do 3000 kwh. Dostałem dofinansowanie w wysokości 1,5 tys. zł w związku z posiadaniem pompy ciepła. W tym roku nie ma informacji o tym wsparciu. Uważam, że osoby, które wybrały pompy, powinny mieć inne taryfy na prąd” – napisał pan Aleksander, który ma dom o powierzchni 130 m kw.

Gdyby nie decyzja URE, inflacja poszłaby w górę

Dodaje, że to doprowadzi do absurdu. „Osoby ogrzewające domy gazem, ekogroszkiem (węglem), czy nawet palący śmieciami i oponami będą miały dużo niższe koszty niż ci którzy wybrali pompę ciepła. Zamrożenie cen prądu do 1500 kwh w przypadku pomp jest śmieszne” – zaznacza nasz czytelnik.

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Jak oszacowali analitycy mBanku, gdyby w przyszłym roku nie obowiązywały żadne rozwiązania osłonowe i gdyby na takie taryfy zgodził się URE, inflacja zostałaby natychmiastowo podbita o dwa punkty procentowe.

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zobacz także:

Polacy rzucili się na pompy ciepła. Najszybciej rozwijający się rynek w UE

Money.pl szeroko opisywał problemy właścicielki pomp ciepła związane ze zmianą systemu rozliczenia nadwyżki prądu sprzedawanej do sieci przez prosumentów fotowoltaiki. Decyzją rządu nastąpiła 1 kwietnia ubiegłego roku. W przypadku gdy prąd został wprowadzony do sieci przed tą datą, prosumenci rozliczają się przez kolejnych 15 lat według starego, korzystniejszego wzoru, tzw. metody net-meteringu. Prosumenci objęci net-meteringiem rozliczani są bezgotówkowo, nie według wartości, lecz według ilości przekazanej do sieci energii.

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Wszystkich, którzy zdecydowali się na montaż fotowoltaiki po 1 kwietnia 2022 r., obejmuje nowy system rozliczeń nadwyżek energii, czyli tzw. net-billing. Podobnie jak net-metering, obowiązuje przez 15 lat każdego, kto przyłączył do sieci swoją mikroinstalację.

Boom na pompy ciepła w Polsce

PORT PC informował, że rynek, mierzony liczbą sprzedaży pomp ciepła, w roku 2022 wzrósł o 120 proc. w porównaniu do roku 2021. Popyt był na tyle duży, że zdecydowanie przewyższał podaż.

W 2022 r. Polska była na ósmym miejscu wśród państw UE pod względem sprzedaży pomp ciepła w przeliczeniu na tysiąc gospodarstw domowych. Według danych PORT PC w Polsce co trzecie sprzedane urządzenie służące do ogrzewania pomieszczeń było pompą ciepła.

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

Zobacz także:

To ma być ratunek dla właścicieli pomp ciepła. Znikną wysokie rachunki?

Zamrożenie cen energii. Właściciele pomp ciepła załamani - INFBusiness

W kwietniu ruszyła piąta edycja programu „Mój Prąd”. Dopłaty można dostać nie tylko do fotowoltaiki, ale także do pomp ciepła oraz kolektorów słonecznych. Maksymalna dotacja, jaką będzie można otrzymać to 58 tys. zł, a budżet całego programu wynosi 955 mln zł.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *