Jak donoszą zagraniczne media, na sprzedaż trafiła wyjątkowa wyspa położona na wybrzeżu Zatoki Florydy. Black’s Island, nazywana również „wyspą pirata”, wzięła swoją nazwę od Black Sama Bellamy’ego, który według legend mieszkał tam na początku XVIII wieku i był jednym z najbogatszych piratów. Obecni właściciele wycenili kurort na 50 mln dolarów, co w przeliczeniu stanowi ponad 202 mln zł.
/
Jak informuje maisonglobal.com, sprzedawca, którym jest deweloper z Atlanty, szuka nabywcy na całą wyspę lub pojedyncze bungalowy, czyli domki „w kształcie beczki”. – Położona w samym sercu Zatoki Świętego Józefa (…) prywatna wyspa o powierzchni siedmiu akrów oferuje bungalowy na nabrzeżu zapewniające optymalne odosobnienie – czytamy na stronie jonkohler.com.
Możesz nabyć całą wyspę albo poszczególne domy
Black’s Island to czterogwiazdkowy kurort z 26 bungalowami „w kształcie beczki” na nabrzeżu, klubem, kabiną plażową oraz basenem z tarasami słonecznymi. Wszystko jest połączone ze sobą podwyższoną promenadą. Jak podkreśla serwis, choć nowy właściciel mógłby nadal zarządzać wyspą jako kurortem dla przyjezdnych, to niewykluczone, że potencjalny nabywca zechce przekształcić ją w luksusowy kompleks na użytek prywatny.
Reklama
Na wyspę można dostać się wyłącznie łodzią, helikopterem lub hydroplanem. Jak podkreśla Jon Kohler, wyspa „jest przeznaczona dla poszukiwaczy przygód” i – jego zdaniem – nie ma drugiej takiej w stanie Floryda. Dodał, że niewiele osób wie o jej istnieniu, co może oznaczać, że to raj dla tych, którzy cenią ciszę i prywatność. Wyspa ma dwie linie energetyczne oraz własną studnię i kanalizację.
/
Na całej wyspie znajduje się 26 prywatnych bungalowów, których ceny zaczynają się od 1,5 mln dolarów (ponad 6 mln zł). Jak podaje mansionglobal.com, bungalowy są całkowicie wykończone i wyposażone we wszystko, co potrzebne do codziennego funkcjonowania, w tym nawet w pościel czy przybory kuchenne.
W podstawowych modelach znajdują się m.in. sypialnie, łazienki, salon, a nawet jadalnia czy pralnia. Z kolei dwupoziomowe bungalowy są mają jeszcze jedną łazienkę. – Na wyspie jest dużo dzikiej przyrody! – napisano w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL