Wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu jest „właściwie gotowy do złożenia w każdej chwili” – podał w środę popołudniu szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jan Grabiec. Jak dodał, decyzji w tej sprawie „można się spodziewać w ciągu najbliższych godzin”.
/Andrzej Iwanczuki/REPORTER /Reporter
Wniosek o postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu (TS) jest gotowy. Decyzji o tym, kiedy zostanie złożony, można się spodziewać jeszcze w środę. Tak wynika ze słów Jana Grabca, szefa KPRM.
Tymczasem minister finansów Andrzej Domański zadeklarował, że nie będzie się angażował w konflikt z prezesem banku centralnego. Dodał, że będzie kontynuował współpracę z Narodowym Bankiem Polskim (NBP).
Do sprawy odniósł się także prezydent. Andrzej Duda był pytany o zapowiedź premiera. We wtorek Donald Tusk podał, że wniosek o postawienie Glapińskiego przed TS zostanie złożony. Pytany o tę kwestię Duda odpowiedział, że z tego, co wie, żadna taka inicjatywa nie wpłynęła do Sejmu. Wyraził również nadzieję, iż tak pozostanie.
Reklama
Szef NBP przez TS. Premier złożył deklarację
Złożenie wniosku o postawienie Glapińskiego przed TS zapowiedział we wtorek na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Donald Tusk. – Wniosek o Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego jest przygotowany i gotowy, zostanie złożony w najbliższych dniach – powiedział szef rządu, odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy na konferencji we wtorek 19 marca.
Dziennikarze dopytali o tę kwestię szefa kancelarii Tuska, Jana Grabca. Dopytywany, czy będzie to jeszcze na obecnym posiedzeniu Sejmu, Grabiec odparł, że „to będzie decyzja, którą podejmie zapewne szef klubu” KO i premier. – Można się spodziewać decyzji w tej sprawie w ciągu najbliższych godzin. Ja nie chcę tego uprzedzać. Wiem, że wniosek jest gotowy, wiem, że posłowie składają, czy złożyli już pod nim swoje podpisy. On jest właściwie gotowy do złożenia w każdej chwili – powiedział.
Na pytanie, które decyzje prezesa NBP uzasadniają do postawienia go przed Trybunałem Stanu, Grabiec zaznaczył, że szczegóły dotyczące wszystkich zarzutów są we wniosku, który zostanie wkrótce opublikowany.- Mnóstwo zarzutów było podnoszonych w ostatnich latach przez cały świat ekonomiczny, również przez prawników, dotyczących naruszania prawa przez prezesa NBP. Przede wszystkim główny zarzut polega na tym, że nie realizował on zadań ustawowych ciążących na NBP, tylko zajmował się pomocą partii, z której się wywodzi – powiedział szef KPRM.
Podkreślił, że prezes NBP musi być „apolityczny i apartyjny”. Tymczasem według niego „bardzo często decyzje podejmowane przez prezesa Glapińskiego miały charakter działalności czysto partyjnej, na rzecz partii, która wtedy sprawowała władzę, nie miały nic wspólnego ani z interesem polskiej gospodarki, ani z zadaniami NBP”.
„Tego wymaga nasz interes narodowy”. Szef MF odniósł się do sprawy
Do sprawy, w odpowiedzi na pytania dziennikarzy, odniósł się także szef resortu finansów Andrzej Domański. Choć jest on ministrem w gabinecie Donalda Tuska i posłem KO, wskazał, że nie będzie angażował się w sprawę.
– My jako Ministerstwo Finansów z NBP na wielu płaszczyznach współpracujemy i będziemy współpracować, bo tego wymaga nasz interes narodowy, abyśmy dbali choćby o to, jak jesteśmy postrzegani przez rynki finansowe. Minister finansów w bezpośredni konflikt z prezesem NBP nie będzie się angażował” – powiedział Andrzej Domański na konferencji prasowej.
– Minister finansów z racji swoje roli – osoby, która musi dbać o stabilność polskich finansów publicznych – nie jest osobą, która powinna się wdawać w bezpośredni konflikt z Narodowym Bankiem Polskim – dodał minister finansów.
Prezydent ma nadzieję, że wniosku nie będzie
O potencjalne postawienie Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu był w środę pytany także prezydent. – Apeluję o zachowanie zdrowego rozsądku, bo stabilność finansowa Polski i stabilność pozycji Polski na międzynarodowych rynkach finansowych ma znaczenie absolutnie pierwszorzędne, jeśli chcemy nadal realizować skuteczną politykę wzrostu gospodarczego, jaką udaje się realizować przez ostatnie lata – powiedział Andrzej Duda podczas wizyty w Słowenii.
Prezydent zapytany o zapowiedź premiera z wtorkowej konferencji odparł, że z tego co wie, to żadna taka inicjatywa (ws. postawienia prezesa NBP przed TS – red.) do Sejmu nie wpłynęła. – I mam nadzieję, że nie wpłynie – dodał. Ocenił, że jeśli wniosek jednak się pojawi, „na pewno nie poprawi pozycji i sytuacji Polski” na arenie międzynarodowej i rynkach finansowych.
Jak dodał prezydent, zawsze jest „tąpnięcie”, jeśli próbuje się w jakiś sposób usunąć szefa banku centralnego. – Tym bardziej, jeśli próbuje się usunąć szefa banku centralnego, pod którego rządami udało się nie tylko przetrwać bardzo trudny czas pandemii koronawirusa, nie tylko udało się przetrwać bardzo trudny czas kryzysów, związanych z rosyjską napaścią na Ukrainę i tąpnięć, które one wywołały, choćby na rynku energetycznym czy w kwestiach inflacyjnych – mówił Duda.
Zaznaczył, że w Polsce inflacja została „w ogromnym stopniu zduszona”, mimo że zapowiadano, iż będziemy mieli „jakaś absolutną katastrofę”. – Do żadnej katastrofy nie doszło i stało się to m.in. dzięki mądrej, rozsądnej polityce realizowanej przez szefa banku centralnego, przez prezesa Glapińskiego i Radę Polityki Pieniężnej – ocenił prezydent.
Ważą się losy Adama Glapińskiego. Zdecyduje Sejm
Wniosek w sprawie postawienia przed TS może złożyć w Sejmie prezydent lub co najmniej 115 posłów. Wniosek trafia do sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Komisja przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed TS prezesa NBP podejmuje Sejm, bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL