Pomnik smoleński, który na placu Piłsudskiego został odsłonięty w 2018 r., od samego początku budził kontrowersje wśród wielu komentatorów i mieszkańców. Tymczasem Ministerstwo Rozwoju i Technologii uchyliło 2 maja tzw. decyzję lokalizacyjną dla pomnika. To daje możliwość usunięcia go z miasta.
Ministerstwo uchyliło decyzję dla pomnika smoleńskiego na placu Piłsudskiego w Warszawie (East News, Gerard/Reporter)
2 maja naczelnik wydziału w Ministerstwie Rozwoju i Technologii Łukasz Ofiara poinformował, że resort uchylił w całości decyzję wojewody mazowieckiego z 2018 r., na podstawie której zbudowano Pomnik Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Tzw. decyzję lokalizacyjną wydał ówczesny wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera, obecnie mazowiecki radny Prawa i Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Immunitet ochroni Obajtka? Prawnik nie ma żadnych wątpliwości
Minister Rozwoju i Technologii zawiadamia, że wydał decyzję z dnia 19 kwietnia 2024 r., znak: DLI-II.7622.1.2024.KS.3, uchylającą w całości decyzję Wojewody Mazowieckiego Nr 8/II/2018 z dnia 2 lutego 2018 r., znak: WI-II.746.1.12.2018, o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego na terenie zamkniętym dla przedsięwzięcia polegającego na budowie obiektu przestrzennego – Pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku, zlokalizowanego na działce ew. nr 45/9, obr. 5-03-05, Dzielnica Śródmieście m.st. Warszawy, województwo mazowieckie, i przekazującą sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji – czytamy w dokumencie opublikowanym na stronie resortu.
Historia tzw. pomnika smoleńskiego
W czerwcu 2017 r. wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera złożył wniosek o przekazanie mu zarządzania nad placem Piłsudskiego w celu organizowania na nim uroczystości, w tym uroczystości państwowych. W październiku 2017 r. ówczesny minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk wydał decyzję o przekazaniu placu do dyspozycji wojewody.
31 stycznia Mazowiecki Urząd Wojewódzki poinformował, że przejął zarządzanie pl. Piłsudskiego – protokół przekazania został podpisany jednostronnie, bo na spotkaniu nie było przedstawiciela prezydenta Warszawy. Ratusz zaznaczył, że sprawa nie jest zamknięta, bo nie ma podpisu reprezentanta miasta.
Zobacz także:
"Ostatnia deska ratunku". Przewoźnicy apelują do prezydenta. Będzie strajk?
31 października szef MON, pełniący wówczas funkcję szefa MSWiA Mariusz Błaszczak podpisał decyzję ws. ustalenia placu Piłsudskiego terenem zamkniętym. Resort, powołując się wówczas m.in. na kwestie związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa, wyjaśniał, że do zapewnienia przez wojewodę współdziałania wszystkich działających w województwie organów administracji rządowej i samorządowej oraz kierowania ich działalnością w zakresie m.in. bezpieczeństwa państwa i utrzymania porządku publicznego niezbędny jest zarezerwowany teren, gdzie w „sytuacji realnego zagrożenia” wojewoda będzie mógł wykonywać swoje obowiązki.
W marcu 2018 r. stołeczny ratusz złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości przekroczenia uprawnień przez obecnego szefa MON Mariusza Błaszczaka. Prokuratura odmówiła początkowo wszczęcia śledztwa, bo na etapie postępowania sprawdzającego nie dopatrzono się znamion czynu zabronionego.
Zobacz także:
Dziś możliwy przełom w ustawie o KRS. Czy będzie kompromis z prezydentem?
Ratusz złożył zażalenie, a sąd rejonowy uchylił decyzję prokuratury o odmowie zbadania tej sprawy i nakazał do niej powrócić. Pomnik został odsłonięty 10 kwietnia 2018 r.
W sierpniu 2021 r. śledztwo w przedmiotowej sprawie zostało umorzone z uwagi na stwierdzenie braku znamion czynu zabronionego.