Polskie cementownie już niedługo znikną? Zagrożeniem są coraz większe ilości cementu z prywatnej cementowni w Iwano-Frankiwsku. Informacje o problemach w branży przekazał poniedziałkowy „Puls Biznesu”. Polscy producenci coraz głośniej apelują o wprowadzenie kontyngentu.
/123RF/PICSEL
Sytuacja w branży cementowej w Polsce staje się coraz mniej przyjazna i rentowna z punktu widzenia rodzimego producenta. Poniedziałkowy „Puls Biznesu” donosi o tym, iż Polskę zalewa ukraiński surowiec, a jego ilość trafiająca nad Wisłę ma jeszcze wzrosnąć.
Polskie cementownie będą się zamykać?
Producenci cementu z niepokojem patrzą w przyszłość. Powodem są coraz większe ilości cementu trafiające nad Wisłę zza wschodniej granicy. Import cementu z Ukrainy bezpośrednio zagraża rodzimym producentom.
Reklama
Decyzje muszą zostać podjęte odgórnie, inaczej producenci grożą tym, iż będą zmuszeni zamykać swoje cementownie. Przedsiębiorcy apelują o wprowadzenie kontyngentu.
Ilość ukraińskiego cementu lawinowo rosła
Dane nie świadczą na korzyść polskich producentów. Jak ujawnia Puls Biznesu w latach 2019-2023 import cementu z Ukrainy do Polski wzrósł o ponad 1500 proc. Ostry wzrost wskaźników importu nastąpił po wybuchu wojny z Rosją.
„W 2020 r. z Ukrainy przyjechało do Polski 32 tys. ton cementu, w 2021 — 52,6 tys., w 2022 — 101,7 tys., a w 2023 r. — według szacunków Stowarzyszenia Producentów Cementu (SPC) — blisko 340 tys. ton” – czytamy w poniedziałkowym wydaniu gazety.
Szacunki dotyczące tegorocznego importu są dla polskich producentów jeszcze gorsze. Mowa aż o ponad pół milionie ton cementu. Przy braku jakiejkolwiek reakcji ze strony państwa w przyszłym roku wskaźnik importu ukraińskiego cementu będzie jeszcze wyższy. Dane wskazują, że może być to nawet 1,5 mln ton. To bezpośrednio cios w polskich producentów, którzy nie są w stanie odpowiedzieć na warunki stawiane przez ukraińskie cementownie.
Cementownia pobije kolejne rekordy
Dane dotyczące importu cementu z Ukrainy warto uściślić informacjami na temat samego pochodzenia surowca. Jak podaje Puls Biznesu, cement trafiający do Polski pochodzi w większości z jednej, prywatnej cementowni w Iwano-Frankiwsku. Sprzedaż prowadzona jest przez spółkę założoną w Polsce, której przedstawicielstwa znaleźć można w Białej Podlaskiej, Chełmie, Zamościu, Jarosławiu i Rzeszowie.
Cementu produkowanego przez zakład będzie jeszcze więcej. Powodem jest trwająca rozbudowa cementowni. Informacje te nie są dobre dla polskich przedsiębiorców z branży. Szacuje się bowiem, iż iwano-frankiwska cementownia ma docelowo produkować nawet 4 mln ton cementu rocznie.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News