Bank Centralny Republiki Tureckiej wstrzymał się od zmian w zakresie poziomu stóp procentowych po raz pierwszy od wielu miesięcy. Taki ruch był oczekiwany przez ekonomistów i zgodny z zapowiedziami byłej już prezes Hafize Gaye Erkan. Jej następca, Fatih Karahan, rozpoczął więc swoją kadencję od utrzymania kosztu pieniądza na rekordowych poziomach i nie zanosi się, by zmienił zdanie.
/123rf.com /123RF/PICSEL
Stopy procentowe w Turcji nadal sięgają 45 proc. Do rekordowego poziomu zostały wywindowany w ramach cyklu podwyżek trwającego od czerwca 2023 r. do stycznia 2024 r., kiedy to bank centralny podniósł stopy ośmiokrotnie, łącznie o 36,5 pkt. procentowego.
Twarzą zmiany w sposobie walki z inflacją była prezes Hafize Gaye Erkan, która objęła fotel szefowej banku centralnego w czerwcu 2023 r. i ustąpiła na początku lutego 2024 r. Powodem jej rezygnacji były publikacje w tureckich mediach o rzekomym nepotyzmie, który miał się objawiać zatrudnianiem rodziny w strukturach banku.
Reklama
Nowy prezes trzyma stary kurs. Stopy procentowe w Turcji pozostają rekordowo wysokie
Nowym prezesem został dotychczasowy wiceprezes Fatih Karahan. Jednocześnie utrzymał on narracje swojej poprzedniczki, która po styczniowej decyzji ogłosiła zakończenie cyklu podwyżek stóp procentowych. Jednocześnie w opinii Bartosza Sawickiego, analityka Cinkciarz.pl, nawet dalej uporczywa inflacja nie wpłynie na zmianę zdania.
„Dalsze podwyżki są mało realne, gdyż bankierzy centralni stoją na stanowisku, że polityka osiągnęła wystarczająco restrykcyjny kształt. Taki osąd tak naprawdę zostanie zweryfikowany dopiero w drugiej połowie roku. Bardziej uporczywy wzrost cen może odsuwać termin rozpoczęcia luzowania na 2025 r.” – wskazuje ekspert w komentarzu nadesłanym Interii Biznes.
A inflacja w Turcji, pomimo radykalnego zacieśnienia polityki monetarnej nie odpuszcza. W styczniu 2024 r. wyniosła 64,9 proc. w relacji rocznej (w grudniu 64,8 proc.). Wpływ na taki stan rzeczy może być dalej luźne podejście do polityki fiskalnej. W Turcji bowiem początek roku przyniósł kolejną podwyżkę płacy minimalnej, która w porównaniu do stycznia 2023 r. urosła o blisko 100 proc.
„Głównym zarzewiem inflacji pozostają skrajnie ujemne realne stopy procentowe i ekspansywna polityka fiskalna, która może zostać dodatkowo poluzowana przed lokalnymi wyborami zaplanowanymi na przyszły miesiąc. Wzrost cen nieprzerwanie podsycać będzie też zapaść liry. Kurs tureckiej waluty do dolara w lutym po raz pierwszy w historii przekroczył barierę 31,00, a prognozy fintechu Cinkciarz.pl zakładają dalszy, miarowy dryf notowań w kierunku 35,00″ – dodał Bartosz Sawicki.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL