Między innymi budowę korpusu obrony cywilnej zakłada projektu ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej, który ma trafić do Sejmu pod koniec maja. Członkowie korpusu nie będą podlegać mobilizacji wojskowej w czasie wojny – informuje serwis prawo.pl.
Zgodnie z projektem ustawy wchodząc do obrony cywilnej, nie pójdzie się na wojnę (Pixabay)
– Zbudujemy korpus obrony cywilnej złożony z konkretnych ludzi, którzy mają odpowiadać za konkretne zadania, gdy przyjdzie ten czas „W” – zapowiedział szef MSWiA Marcin Kierwiński.
Te osoby nie pójdą na wojnę
– Chcemy wykorzystać byłych funkcjonariuszy różnych służb, funkcjonariuszy MSWiA, a także funkcjonariuszy OSP – dodał minister Kierwiński.
Osoby wchodzące w skład korpusu obrony cywilnej, zgodnie z projektem ustawy, mają odpowiadać za ochronę ludności zarówno w czasie pokoju, jak i w czasie wojny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Na koncie ma 9,5 mln zł. Jak do tego doszedł? "Byłem młodym pelikanem" Marcin Iwuć w Biznes Klasie
„Osoby tworzące personel obrony cywilnej będą zwolnione od mobilizacji do sił zbrojnych, nie będą podlegać przydziałom organizacyjno-mobilizacyjnym do jednostek zmilitaryzowanych i pracowniczym przydziałom mobilizacyjnym. Członkowie personelu OC otrzymają za to przydział do podmiotu obrony cywilnej, nadany przez organ ochrony ludności albo obrony cywilnej” – informuje serwis prawo.pl.
Kto wejdzie w skład korpusu obrony cywilnej?
„W skład personelu obrony cywilnej mogą wejść: osoby zatrudnione, pełniące służbę, prowadzące działalność gospodarczą, zrzeszone lub będące członkami podmiotów ochrony ludności (OC) niezbędne do realizacji zadań obrony cywilnej. Przynależność niektórych będzie obowiązkowa to np. pracownicy przedsiębiorstw odpowiadających za oczyszczanie miasta, elektrowni, wodociągów. Do korpusu będzie można też przystąpić dobrowolnie” – dodaje serwis prawo.pl
Założenia ustawy o ochronie ludności podzielono na kilka filarów. – Pierwsza kwestia to system ostrzegania, alarmowania i w ogóle przewidywania sytuacji niebezpiecznych. My musimy dążyć do tego i taki system zostanie zaprojektowany, aby wszelkie instytucje państwa, które posiadają tę zdolność docierania do pojedynczego człowieka, były w stanie przekazać informację o nadchodzącym zagrożeniu – mówił minister Kierwiński.
Zobacz także:
Rząd odsłonił karty ws. składki zdrowotnej. Kto zyska i ile? Mamy wyliczenia
Zaznaczył, że chodzi m.in. o smsy, systemy dot. informacji głosowych, czy systemy wykorzystujące specjalistyczne systemy zarządzania kryzysowego. – To będzie zintegrowany system, który doprowadzi do tego, że w sytuacji krytycznej każdy otrzyma precyzyjną informację, co się dzieje i co należy zrobić w tej sytuacji tak, żeby czas reakcji każdego z nas był jak najszybszy – zapowiedział szef MSWiA. Dodał, że będzie w to zaangażowane m.in. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa.
Będzie audyt schronów
Drugim filarem, jak mówił, są plany zabezpieczenia ludności. Dodał, że chodzi o sytuacje wymagające szybkiego zagwarantowania miejsc przebywania ludzi i szybkiego transportu ludności cywilnej.
Nowe wytyczne mają jasno mówić, czym jest schron, a czym miejsce schronienia. -Mówię tutaj zarówno o budowlanych ochronnych, ale także o ukryciach doraźnych. Czasami wymagane są takie miejsca, czy to zdefiniowane przez samorządy, czy nawet przez prywatnych właścicieli, gdzie ludność może w krótkim horyzoncie czasowym się ukryć. Tu wprowadzimy bardzo jasne kryteria ewidencjonowania tychże obiektów. Każdy z takich obiektów będzie miał swoją fiszkę techniczną – wyjaśnił minister.
Zobacz także:
Wielka akcja prokuratury. Prawnik mówi, czego się obawia
Dodał, że zostanie przeprowadzony audyt i ewidencja takich obiektów.