Dotkliwa grzywna dla Janusza Palikota, Jakuba W. i Tomasza Cz. za promowanie alkoholu w internecie ma być – jak mówi adwokat Krzysztof Nowiński – przestrogą dla innych celebrytów. – Jestem wzruszony. Wiele osób nam mówiło, że nie damy rady – komentuje Jan Śpiewak.
Organy ścigania w tej sprawie zawiadomił Jan Śpiewak (East News, KAPIF, Wojciech Olkusnik)
W środę sąd skazał na karę grzywny Janusza Palikota (zgodził się na publikację wizerunku), Jakuba W. oraz Tomasza Cz. za promowanie alkoholu w internecie. Mają odpowiednio do zapłaty: 450 tys. zł, 400 tys. zł i 350 tys. zł plus ponad 40 tys. zł kosztów procesowych każdy. Wyrok jest nieprawomocny.
– Walczyliśmy o to orzeczenie dość długo, jesteśmy bardzo zadowoleni. Kary są większe niż wnioskowała prokuratura – komentuje wyrok adwokat Krzysztof Nowiński z fundacji Bezpieczna Polska dla Wszystkich, stworzonej przez Jana Śpiewaka, by promować działania zwiększające świadomość społeczną w zakresie uzależnień.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Gala 35-lecia Wolności Gospodarczej Money.pl: Dawid Jakubowicz, Prezes Zarządu, Kulczyk Investments
Śpiewak: wyrok pokazuje, że sprawiedliwość istnieje
Adwokat Nowiński zasiadł na ławie oskarżycieli, obok prokuratora, w roli przedstawiciela społecznego. Według niego wyrok skazujący tę trójkę to sygnał ostrzegawczy dla branży alkoholowej, celebrytów oraz wszystkich osób publicznych, które przez lata nielegalnie reklamowały alkohol w internecie.
Myślę, że tym wyrokiem sąd skończył nielegalną reklamę wódki w internecie – podkreślił adwokat Nowiński.
Organy ścigania zawiadomił Jan Śpiewak. Wielokrotnie wytykał celebrytom łamanie przepisów ustawy antyalkoholowej oraz składał zawiadomienia w prokuraturze.
– Jestem bardzo wzruszony. Gdy dwa lata temu składaliśmy zawiadomienie do prokuratury na Janusza Palikota, Jakuba W. i Tomasza Cz., wiele osób nam mówiło, że nie damy rady, że to jest niemożliwe, że oni są bezkarni i ponad prawem. Ten wyrok pokazuje, że sprawiedliwość istnieje, że w Polsce są sądy, które nie boją się znanych osobistości – komentuje wyrok działacz społeczny.
Nie stawili się na odczytaniu wyroku
Akt oskarżenia prokuratura skierowała do sądu w kwietniu ubiegłego roku. Wtedy na podstawie materiałów dowodowych, po miesiącu, sąd wydał wyrok nakazowy skazujący Janusza Palikota na karę grzywny w kwocie 80 tys. zł., a Jakubowi W. i Tomaszowi Cz. zasądzono po 70 tys. zł grzywny. Strony zaskarżyły wyrok i sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia w sądzie pierwszej instancji. Zakończyła się 27 listopada wyrokiem znacznie wyższym od wcześniejszego. Jak wspomnieliśmy wcześniej, strony mogą jednak zgłosić apelację.
– To są kary, które Janusz Palikot czy Jakub W. odczują na własnej skórze. Mam nadzieje, że Jakub W. poniesienie również inne konsekwencje. Nie może być tak, że autorytet wielu mediów jest przestępcą. To jest bardzo ważne, żeby Jakub W. odpowiedział za swoje czyny nie tylko finansowo czy karnie, ale również medialnie – uważa Jan Śpiewak.
Ani skazani, ani ich obrońcy nie stawili się w środę w sądzie na odczytaniu wyroku. Sędzia Łukasz Zioła w ustnym uzasadnieniu podkreślił, że obowiązująca ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zabrania reklamy i promocji napojów alkoholowych z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja dozwolona jest pod szczegółowo wskazanymi warunkami.
Odnosząc się do wysokości kar grzywny, wskazał, że czyny przypisane oskarżonym cechują się „bardzo wysokim stopniem winy” oraz „bardzo wysokim stopniem społecznej szkodliwości”, dlatego wymierzona kara musi być ukształtowana w górnych granicach.
Zobacz także:
Promocje na alkohol mają zniknąć. Ministerstwo zapowiada zaostrzenie przepisów
Setki materiałów w social mediach
Uzasadniając wysokość grzywny, sędzia wskazał na zasięgi internetowe trójki skazanych. W czasie popełnienia czynu zabronionego Jakub W. miał 1,5 mln obserwujących na Instagramie, Janusz Palikot 116 tys., a Tomasz Cz. 15 tys. Ponieważ Janusz Palikot w okresie od 2 października 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. umieścił najwięcej reklam alkoholu na Instagramie (264 materiały, z czego 181 nagrań wideo i 83 zdjęcia), dlatego wymierzona mu kara grzywny – uzasadnił sędzia – musi być wyższa niż w przypadku pozostałej dwójki.
Na profilu Jakuba W. od 21 kwietnia 2021 r. do 7 stycznia 2023 r. zamieszczono 12 takich materiałów. Z kolei na profilu społecznościowym należącym do Tomasza Cz. od 24 listopada 2020 r. do 7 stycznia 2023 r. udostępnionych zostało 68 materiałów.
Konto instagramowe Jakuba W. miało największe zasięgi w internecie z całej trójki. O jego rozpoznawalności – zauważył sędzia podczas ustnego uzasadnienia wyroku – świadczy liczba polubień pod jego postami, która była większa niż liczba polubień pozostałej dwójki, mimo że tych postów zamieścił jedynie 12.
Na koncie Janusza Palikota – wyliczał sędzia – najwięcej polubień zyskały posty, na których był Jakub W., a na koncie Tomasza Cz. te posty, na których były wizerunki wszystkich oskarżonych. Z tego względu kara orzeczona wobec Jakuba W., pomimo znacznie mniejszej liczby postów, według sędziego musi być wyższa, niż kara orzeczona wobec Tomasza Cz.
Sąd: robili to dla zysku
Sędzia podkreślił też, że oskarżeni byli akcjonariuszami spółek, których produkty alkoholowe reklamowali w sieci. Według sądu robili to dla zysku, by dzięki zyskom spółek w przyszłości otrzymywać wysokie dywidendy.
Najwięcej akcji Manufaktury Piwa Wódki i Wina (MPWiW) posiada Janusz Palikot i Jakub W. W ocenie sądu wysokość kary musi być wyższa wobec nich, niż wobec Tomasza Cz., który posiadał najniższy pakiet akcji z całej trójki.
Według sądu majątek Janusza Palikota, Jakuba W. i Tomasza Cz. jest wystarczający, żeby mogli zapłacić zasądzone grzywny. To ma ich powstrzymać przed umieszczeniem reklam alkoholu w serwisach internetowych i jednocześnie dać czytelny sygnał społeczeństwu, że każde naruszenie prawa wiąże się z koniecznością adekwatnej reakcji i sprawą karną.
– To dotyczy również osób publicznych, które w ocenie sądu powinny być wzorem dla pozostałych członków społeczeństwa, zwłaszcza zgodności swoich działań z literą prawa. Nie powinni uważać się za osoby bezkarne – powiedział sędzia Łukasz Zioła.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl
Zobacz także: