W piątek 22 marca mija 100 dni rządów Donalda Tuska, która to okazja skłoniła opinię publiczną i komentatorów do rozliczeń koalicji rządzącej z realizacji tzw. 100 konkretów. Co ciekawe, rząd postanowił też sam dokonać rachunku sumienia w tej sprawie i na liście konkretów dostępnej w internecie na zielono zaznaczył obietnice zrealizowane, a na pomarańczowo te, które „są w trakcie realizacji”. Najbardziej intrygujący jest jednak kolor szary, którym oznaczono cztery konkrety. Czy to oznacza, że rząd ostatecznie rezygnuje z ich realizacji?
/Jacek Domiński /Reporter
Na internetowej liście „100 konkretów„, dostępnej powszechnie od czasów kampanii parlamentarnej, na zielono zostały zaznaczone obietnice zrealizowane. Jest ich trzynaście. Kolorem pomarańczowym oznaczono natomiast obietnice „w trakcie realizacji”. Tych z kolei jest 83. Tak zresztą użycie kolorów wyjaśnia legenda zamieszczona nad zmodyfikowaną listą.
/materiały prasowe/materiały zewnętrzne /materiał zewnętrzny
Zarówno zrealizowane „postulaty” (tak oficjalnie zostały teraz nazwane dawne „konkrety„), jak i te będące w trakcie realizacji, zostały też opatrzone adnotacjami. Rząd wyjaśnił w ten sposób, co udało mu się już wprowadzić w życie, i jakie działania podjął, by przekuć w czyn pozostałe zapowiedzi.
Reklama
Najciekawiej przedstawiają się jednak cztery postulaty oznaczone szarym kolorem. Kolor ten nie znalazł się w legendzie, nie wiadomo więc, czy za jego pomocą rząd chciał przekazać, że w tych czterech kwestiach nic się nie dzieje – czy też jest to zawoalowany komunikat, że postulaty te zostały po prostu wygaszone. Oto one:
- punkt 55: „Wysokość opłat za korzystanie z cmentarzy wyznaniowych zostanie uregulowana przez samorządy. Opłaty te nie mogą być okazją do nieuzasadnionych podwyżek wprowadzanych decyzją parafii lub diecezji”;
- punkt 65: „Ujawnimy listy osób nielegalnie podsłuchujących i wydających nielegalne decyzje o podsłuchiwaniu obywateli”;
- punkt 90: „Aby mieszkań w Polsce powstawało więcej uwolnimy grunty spółek skarbu państwa i Krajowego Zasobu Nieruchomości, a zwłaszcza te, które trafiły do KZN na potrzeby programu Mieszkanie Plus. Programu PiS, który okazał się katastrofą”;
- punkt 92: „Wprowadzimy 600 zł dopłaty na wynajem mieszkania dla młodych”.
/materiały prasowe/materiały zewnętrzne /materiał zewnętrzny
Być może rząd nie zrezygnuje całkowicie z oznaczonych na szaro obietnic – świadczyłyby o tym sygnały, które płynęły z obozu rządzącego już po wyborach. Przykładowo, minister finansów Andrzej Domański, jeszcze zanim objął tę funkcję, mówił pod koniec października w wywiadzie dla Radia Zet: – Wiemy, że w Polsce mieszkań powstaje zdecydowanie za mało, więc przedstawiliśmy rozwiązania dotyczące chociażby uwolnienia gruntów spółek Skarbu Państwa, Krajowego Zasobu Nieruchomości po to, aby mieszkań powstawało więcej. Przedstawiliśmy też propozycję przeznaczenia 3 miliardów złotych na budownictwo samorządowe i 10 miliardów złotych na rewitalizację pustostanów, które znajdują się w zasobach komunalnych. Także 600 zł dopłaty do najmu, bo mamy analizy, które pokazują, że to gospodarstwa domowe, które wynajmują mieszkanie, a nie są właścicielami żadnego mieszkania przeznaczają na swoje potrzeby związane z mieszkaniem największą część swojego dochodu, więc mówiąc po polsku jest im najtrudniej.
Może też jednak być i tak, że proza rządzenia i sprawowania kontroli nad napiętym budżetem sprawiła, że cztery postulaty w intrygujący sposób wyróżnione na liście 100 konkretów faktycznie nie doczekają się realizacji.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL