Remont Starego Rynku w Poznaniu dobiegł końca, a mieszkańcy i turyści w końcu mogą cieszyć oczy odnowionym centrum jednego z najstarszych miast w Polsce. Z powodu licznych opóźnień, jego otwarcie było wielokrotnie przekładane, co powodowało m.in. utrudnienia komunikacyjne. Teraz, po definitywnym zakończeniu prac, aktywiści ze Stowarzyszenia Plac Wolności zwrócili uwagę na wysokość kary za opóźnienie, jaka została nałożona na wykonawcę. „To kuriozalna sytuacja” – przekonują.
/Mateusz Grochocki /East News
Remont poznańskiego rynku rozpoczął się w lipcu 2021 r., jednak termin ten, mając na uwadze m.in prośby lokalnych przedsiębiorców, przesuwano, a przygotowania do niego trwały już od 2014 r. Choć prace miały się zakończyć w 2022 r., terminu tego nie dotrzymano i wyznaczono kolejny – koniec 2023 r. Ostatecznie odbiory płyty Starego Rynku w Poznaniu odbyły się w kwietniu br. Teraz wiemy, jakiej wysokości kara została nałożona na wykonawcę za przesunięcie prac.
Remont Starego Rynku w Poznaniu. Aktywiści komentują wysokość kary nałożonej na wykonawcę
Długo trwające remonty były zmorą dla mieszkańców. – Nikt już nie pamięta, od kiedy tak dokładnie całe centrum jest rozkopane – powiedział w sierpniu ubiegłego roku w rozmowie z money.pl mieszkaniec Poznania.
Reklama
W szczególnie trudnej sytuacji były osoby starsze, które musiały się wybrać np. na zakupy lub do lekarza. – Ja w wieku 76 lat muszę przejść taki kawał, a z tego tramwaju przesiąść się i tak w jakiś autobus. W Poznaniu i organizacja remontów, i organizacja rozkładu jazdy jest zupełnie nieprzemyślana – stwierdziła wówczas pani Maria.
Choć prace na poznańskim rynku już oficjalnie dobiegły końca, to nie wszyscy są zadowoleni z tego, w jaki sposób potraktowano wykonawcę. Aktywiści ze Stowarzyszenia Plac Wolności skomentowali wysokość jednej z kar, jaka została nałożona na wykonawcę.
„To kuriozalna sytuacja, w której urzędnicy uznali, że opóźnienie w remoncie centrum wynosi tylko jeden dzień (kara 5 251,24 zł), a w rejonie Starego Rynku nie odnotowano sytuacji, które wymagałyby jakichkolwiek sankcji” – informuje stowarzyszenie na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Kary za remont Starego Rynku. „Nieśmieszny żart”
Powołując się na odpowiedź Biura Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, stowarzyszenie podało, że według urzędników wykonawca „spóźnił się tylko jeden dzień, było zaledwie kilka przewinień związanych z BHP i ledwo parę incydentów przy drzewach”.
„To brzmi jak nieśmieszny żart” – dodano.
Aktywiści ze Stowarzyszenia Plac Wolności odnieśli się również szczegółowo do terminów. „Pamiętamy pierwsze podawane terminy zakończenia inwestycji i ich przesuwanie: najpierw miał to być 2020 r., potem 2022 r., później grudzień 2023 r., a faktycznie poprawki jeszcze trwają. Widzimy, że mnóstwo przewinień zostało pominiętych, a inne są niedoszacowane” – wskazano.
„Obniżenie kar i brak wnikliwej kontroli na terenie inwestycji jest działaniem na niekorzyść miasta. Przedkładanie interesu spółki nad interes publiczny powinno podlegać karze” – dodali społecznicy.
Z informacji przekazanej przez Biuro Koordynacji Projektów i Rewitalizacji Miasta, której treść przytacza stowarzyszenie w swoich mediach społecznościowych, wynika, że to niejedyna kara nałożona na wykonawcę. Urzędnicy wspomnieli również m.in. o karze „za składowanie materiałów budowlanych oraz gruzu pod konarami drzew” w kwocie 2000 zł czy o karze „z tytułu uchybień w przestrzeganiu przez wykonawcę lub podwykonawców zasad wynikających z planu BIOZ” w kwocie 7 154,81 zł.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. Polsat News