Premier Donald Tusk podczas swojego wystąpienia w Gdańsku ujawnił znaczące inwestycje w morską energetykę wiatrową, podkreślając, że takie inicjatywy są niezbędne do zapewnienia niedrogiej energii elektrycznej. Celem rządu jest, aby Polska stała się europejskim liderem w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej i produkcji komponentów turbin wiatrowych.
/ Tomasz Jastrzębowski/REPORTER / Reporter
W środę premier odwiedził zakład produkcyjny turbin wiatrowych Baltic Towers offshore w Gdańsku. Podkreślił, że jest to największa i najbardziej zaawansowana fabryka tego typu w Europie.
– Ta hala została zbudowana zaledwie 13 miesięcy temu. Rok wcześniej nie było tu nic. To naprawdę niezwykłe, ponieważ wiemy, że będziemy budować wieże wiatrowe na Bałtyku. Polski sektor offshore jest jedną z kluczowych perspektyw energetycznych. Bez znaczących inwestycji wzdłuż wybrzeża Bałtyku i w Morzu Bałtyckim nie będzie taniej energii elektrycznej dostępnej dla ludności ani przemysłu w Polsce – zapewnił premier.
Reklama
Polska stawia na rozwój offshore na Morzu Bałtyckim
Tusk wspomniał, że szczególny nacisk zostanie położony na bezpieczeństwo inwestycji morskich, dlatego wcześniej rozmawiał z dowódcami marynarki wojennej. Zauważył, że rozmowa dotyczyła również „najbardziej konkretnych” zagrożeń sabotażowych pochodzących ze wschodu.
– Z przyjemnością zapewniam inwestorów, tych, którzy stworzyli ten imponujący zakład produkcyjny, że obowiązkiem polskiego rządu, który wypełniamy, jest zagwarantowanie bezpieczeństwa i łańcucha dostaw wraz ze skomplikowaną logistyką – wyjaśnił.
Podkreślił udział Polski w tych inwestycjach.
– Aby Polska stała się jednym z europejskich liderów w zakresie działalności offshore na Morzu Bałtyckim, kluczowe jest, aby wszystkie komponenty do energetyki wiatrowej były produkowane w Polsce , właśnie tutaj, w Gdańsku. Dlatego nawet jeśli wymagamy współpracy z zagranicznymi partnerami, tak jak robimy to z naszymi hiszpańskimi partnerami, to rzeczywiście było to ogromne i skomplikowane przedsięwzięcie, aby wyprodukować te najnowocześniejsze konstrukcje w Polsce – zauważył premier.
Tusk wyjaśnił, że fabryka „integruje całą sieć polskich interesów narodowych : bezpieczną energię, polskich producentów, polską technologię i edukację”.
Zakład w Gdańsku ma stworzyć około 500 miejsc pracy, głównie dla pracowników wykwalifikowanych.
Zagrożenie dla Morza Bałtyckiego rośnie
Przed wizytą w obiekcie Baltic Tower premier wziął udział w odprawie z kadrą dowódczą Marynarki Wojennej w Centrum Operacji Morskich w Gdyni, gdzie wyraził wdzięczność wszystkim zaangażowanym w operacje. „Jestem bardzo zadowolony, że w wysoce skuteczny i dyskretny sposób udało nam się odstraszyć statek od wszelkich działań kinetycznych , które mogłyby potencjalnie uszkodzić kabel zasilający” – oświadczył.
– Nadal badamy, czy nie podłożono ładunków wybuchowych, konieczne jest przeprowadzenie dokładnej kontroli – podkreślił. Dodał, że na razie nie ma żadnych niepokojących sygnałów.
Premier podkreślił konieczność uznania, że incydenty z udziałem rosyjskich sabotażystów mogą być w przyszłości coraz częstsze . – Nasze inicjatywy, a mianowicie znaczne inwestycje – zarówno na lądzie, jak i na morzu – wpisują się w tę rzeczywistość – zauważył, zaznaczając, że dotyczy to m.in. morskich farm wiatrowych i gazociągów.
Tusk podkreślił, że nieprzypadkowo inicjatywa NATO Baltic Sentry, która patroluje kluczowe instalacje na Bałtyku, „okazała się niezbędna”. – Nie oszukujmy się (…) Morze Bałtyckie może przekształcić się w strefę – podobną do dzisiejszej wschodniej granicy Polski – trwającej hybrydowej konfrontacji – stwierdził. Przyznał, że termin „hybrydowy” może nie w pełni oddawać sytuację, gdy ktoś po prostu „rozmieszcza jednostki w celu zniszczenia infrastruktury”. – To bezpośrednia agresja wymierzona w kwestie dotyczące naszego bezpieczeństwa, nie tylko energetycznego – zauważył.
Odtwarzacz wideo wymaga włączonej obsługi JavaScript w przeglądarce. Wydarzenia 24