Dworzec na miarę Berlina czy Amsterdamu, który pozwoli połączyć różne formy transportu to cel prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka. W rozmowie z Interią podkreślił, że obecnie miasto rywalizuje na poziomie europejskim jeśli chodzi o transport publiczny.
/interia /INTERIA.PL
Poznań po raz kolejny był gospodarzem kongresu Impact 2024. Jacek Jaśkowiak, prezydent miasta, wybrany na kolejną kadencję przyznał w rozmowie z Interią, że w kontekście planowanej reformy finansów samorządowych bierze udział w konsultacjach z ministrem finansów.
– Dla mnie najważniejsze jest to, że już nie jesteśmy traktowani jako wrogowie rządu, że ja się mogę spotykać z ministrami w normalnych warunkach, a nie gdzieś w jakichś gabinetach tak żeby nikt o tym nie wiedział; że ci ministrowie (żyją – red.) w strachu, że prezes Kaczyński ich wyrzuci z rządu, jeżeli się dowie, że ze mną rozmawiali – powiedział Jaśkowiak.
Reklama
„Rywalizujemy na poziomie europejskim”
Prezydent Poznania przyznał, że w najbliższych latach zamierza skupić się m.in. na inwestycjach w szpitale czy transport publiczny, włącznie z nowym dworcem kolejowym.
– Marzy mi się taki, jak Berlinie, Amsterdamie, który pozwoli połączyć różne formy transportu – w tym tramwaj, autobus, też transport rowerowy. To jest coś co jest bardzo istotne – wskazywał, dodając, że istotne jest, aby skupić się także na kolei dużych prędkości.
– W zeszłym roku byliśmy lepsi jeśli chodzi o poziom udziału transportu rowerowego w ogólnym ruchu niż Wiedeń. My już dzisiaj tak naprawdę nie tyle ścigamy się w Polsce (…) Mam nadzieję, że w ciągu tych pięciu lat uda się doprowadzić do tego, że nie tylko będziemy lepsi w zakresie transportu rowerowego, ale na przykład w zakresie wiele transportu publicznego i to jest moim celem, byśmy się nie bali tych wyzwań. (…) Rywalizujemy w tej chwili na poziomie europejskim czy światowym, mamy ku temu wielkie szanse – podkreślał.
Impact zostaje w Poznaniu
Jaśkowiak odniósł się do wysokich zarobków, jakie można otrzymać obecnie w Poznaniu (obecnie miasto znajduje się na drugim miejscu pod tym względem).
– Dajemy warunki, by tutaj młodzi ludzie mogli przyjeżdżać. Jeśli chodzi o przedsiębiorstwa, muszą mieć wysoko wykwalifikowanych pracowników, a żeby ich mieć, to w tym momencie ci pracownicy muszą tutaj chcieć mieszkać i te inwestycje w przedszkola, w żłobki, skoły, dobre powietrze, dostęp do terenów rekreacyjnych, to są te elementy które skutkują właśnie tym, że młodzi ludzie tutaj przyjeżdżają. Staramy się, by były dla nich dostępne mieszkania, tereny inwestycyjne dla prywatnego biznesu – wymieniał.
Poinformował, że nadal będzie się starał skupiać w Poznaniu przedstawicieli biznesu, polityki, kultury i nauki podczas kogresu Impact.
– Mamy ustalenie, że przez najbliższe trzy lata Impact będzie w Poznaniu – tłumaczył, dodając, że będzie starał się o kolejne edycje, bowiem jest to „najlepsza promocja” dla miasta.
Odtwarzacz wideo wymaga uruchomienia obsługi JavaScript w przeglądarce. INTERIA.PL